Po prostu ciekawy! Siedziałem i nie mogłem sie doczekac końca. Z ciekawości oczywiście.
Poza tym film nie wyróżnia sie zbytnio od innych produckji tamtych lat (nie wiem, bo aż takim znawcą starego kina nie jestem, a może po prostu jestem za młody :)
ale oglądają go miotały mną przede wszystkim pozytywne emocje. Ten...
Czym wyróznia się Film-Noir? Pierwszy raz spotykam sie z tym terminem i chciałbym wiedziec na przyszłość:P
Żałuje że ogladnąłem ten film dopiero teraz bo powalił mnie na kolana rewelacyjny, ponadczsowy scenariusz pakazujacy upadek sławy i popularnosci, który nawet w obecnych czasach mogłby byś śmiało nakrecony. Płynaca z ekranu atmosfera pozwala bardziej zagłębić sie w film i przezywac go jeszcze mocniej. Świetne aktorstwo...
więcejWiele scen do dziś może elektryzować. Film trzyma w napięciu, dzięki znakomitemu, dopracowanemu scenariuszowi. Może niepotrzebny był komentarz z offu, podsuwający widzowi gotową, "poetycką" interpretację tego, co widzimy. Na szczęście nastrój nostalgii, przenikąjący film, tuszuje ten zabieg. Jedno z najlepszych dzieł...
więcejRola Glorii Swanson jest bezapelacyjnie genialna (Mr. DeMille, I'm ready for my close-up), jednak do filmu miałbym większy sentyment gdyby zagrała w nim Pola Negri, no, ale to tylko moje marzenie ;).
Ciekaw jestem jak odbiorę ten film po latach, po raz pierwszy widziałem go jak miałem 7 lub 8 lat i wywarł na mnie takie wrażenie, że do dziś go pamiętam.
Rewelacyjny film, który można właściwie zakwalifikować do gatunku noir! Zdecydowanie najlepszy obraz o Hollywood jaki widziałem. A ta scena końcowa, ach ;) Absolutna rewelacja.
Dlaczego wycięli jedną scenę, kiedy Gills miał zadzwonić podczas imprezy sylwestrowej u swego kumpla, ale jakaś kobieta rozmawiała przez telefon i chwilę musiał poczekać? W TV4 od razu kiedy podszedł do telefonu zadzwonił. A może tylko u mnie na filmie jest ta scena???
Kto widzial tego nie trzeba przekonywac, ze jest to film wybitny. kto niewidzial MUSI zobaczyc!! goraco polecam!
Świetna kreacja Glorii Swanson! Ostatniej sceny Normy Desmond nie zapomnę chyba to końca życia:
"You see, this is my life.
It always will be.
There's nothing else.
Just us...
and the cameras...
and those wonderful people out there in the dark..."
I jeszcze ta muzyczka na zakończenie...cudo!
Pamiętam, jak mnie kiedyś ten film zafascynował - miałam jakieś 10-11 lat.. i byłam TOTALNIE nie do życia... ;)) Nadal mnie w pewien sposób przeraża, ale i hipotyzuje.. czy może ktoś ma podobne odczucia??
Znakomity finał.... i ta scena schodzącej ze schodów kobiety.... majstersztyk :)
Klasyk, który trwale zapisał się w historii kina. Świetnie wykreowane postacie, toksyczny związek, nieuchronna tragedia. Dziś już w takim stylu filmy nie powstają, a szkoda.
Kino najwyższej klasy. Ciekawa hipnotyzująca historia, doskonałe aktorswo zwłaszcza Glorii Swanson....Warto obejrzeć ten film również dlatego żeby uświadomić sobie film to nie fast food
Pasjonujący. Filmy o filmie są takie z reguły ale ten jest wyjątkowy. Chociazby dlatego, że mamy tu Glorię Swanson, Ericha von Stroheima i Bustera Keatona (który w dodatku mówi tylko zanczace PAS). I dlatego, że Swanson gra własciwie samą siebie. I jeszcze dlatego, że scenariusz jest po prostu genialny. I dlatego, że...
więcejJeden z pierwszych filmów, który mi się spodobał. Nie wiem dalczego, ale zauroczył mnie czymś Wilder. To chyba ta fabuła i Norma Desmond.
Ta wnikliwa ,celna i wyjątkowo jak na początek lat 50-tych drastyczna(w kwestii czynionych tu spostrzeżeń) satyra naprawdę mnie urzekła,z pełnym przekonaniem stwierdzam,że jest to jeden z najlepszych ,a na pewno jeden z najbardziej autentycznych amerykańskich filmów.