Szeryf miasteczka położonego na wyspie ma problemy z karaluchami. Wkrótce cała wyspa zostaje opanowana przez małe owady. Cały problem tkwi w tym, że karaluchy mają wyjątkowy apetyt na ludzką krew i pożrą każdego, kto się nawinie.
Łaknące krwi karaluchy terroryzują miasteczko. Jakkolwiek tandetnie to brzmi, to film jest całkiem niezły, kojarzył mi się odrobinę ze "Ślimakami" z tego samego roku. Jest wiele chwil, aby nacieszyć się karaczanami i prezentują się one zadowalająco, niestety podczas samych ataków sceny są zbyt szybko urywane (ta w...