nie ma sensu się rozpisywać to trzeba zobaczyć.

Myślę, że ani "arcydzieło" , ani nie Western, ale chyba troszkę film dla snobów. Zawsze w podobnej sytuacji przypomina mi się doskonała reklama Skody; z parą która wchodząc na wystawę "sztuki" zostawia ubrania w holu... resztę pewnie znacie. I podobnie jest z filmami Jim'a Jarmusch'a czy Pedro Almodóvar'a . Nie...

przeskoczyłem film o 30 min bo jest nudny jak film przyrodniczy o leniwcach i nie straciłem wątku he he. takie to dno

Film alegoryczny,wielowarstwowy,mistyczny,przypowieść filozoficzna niesłychanie precyzyjna ,jednocześnie pozostawiająca widzowi ogromny obszar do własnych przemyśleń i interpretacji.Jak mawiał pewien mądry człek,nie ważne co kto mówi,ważne co w tym słyszysz drogi słuchaczu.Siadając przed ekranem udajemy się w podróż...

To dosyć ciężki film. Czy ktoś jest w stanie wytłumaczyć motyw sarenki, kiedy filmowy William kładzie się obok niej? czy to jak maże sobie twarz jej krwią jest jakimś swoistym hołdem i czy to ogólnie kolejny przykład ulotności życia? z góry dzięki ;)

Klimat,klimat i jeszcze raz klimat to mistrzostwo swiata.O ile ktos pozwoli sie wciagnac.Ja nie mialem wiekszych problemow,a to glownie za sprawa muzyki Neila Yonga ktora powinna dostac Oskara.

Szczerze powiedziawszy liczyłem na coś więcej. Generalnie film wciąga ale tylko momentami, reszta bez rewelacji. Muzyka genialna dla niej warto obejrzeć ten western.

przez całą fabułę produkcji. Chociaż zaznaczyć chcę że nie których żarcików mogli się pozbyć np. "misia" trochę na moje skromne zdanie były nie potrzebne.

Po projekcji czułem się jakbym palił traFę...

nie powiem, że film jest kiepski lub tym bardziej zły.. ale podobnie czułem się po seansie "Ghost Doga" - tzn obiecałem sobie obejrzeć go ponownie, ale ani mnie nie zachwycił, ani nie dał zbyt wielu tematów do przemyśleń..

Nic więcej w temacie :)

Właśnie jestem po seansie tego filmu... Możecie mnie uznać za człowieka nieinteligentnego, ale czuję się zwymiotowany przez krowę i przejechany walcem. Jeszcze żaden film mnie tak nie zanudził i nie zmęczył. Ale obiecałem sobie wytrwać do końca, budzony byłem w trakcie tego filmu kilka razy. Właściwie nie wiem co mnie...

Kocham dialogi z tego filmu. Całkiem rozwaliło mnie "Wstawaj, bo ci słońce dziurę w dupie wypali". Chociaż nie było dużo rozmów, to jak coś mówili to naprawdę można było spaść z krzesła

10/10 za scenariusz i reżyserię, muzykę ( muzyka Neila Younga jest dla tego filmu tym, czym motywy muzyczne Badalmentiego dla Twin Peaks),aktorstwo Deepa i Nobody (punkt specjalny dałabym za Iggiego Popa w czepku:) i wreszcie za niesamowity senny klimat.
Z połączenia westernu ( jakkolwiek by to brzmiało:), filmu...

No tak, jak sam tytuł mówi ,,Truposz'' to film musiał być trochę ,martwy' , mdły. Nie zachwyciłam się nim tak jak np. przy ,,Arizona Dream'' (jeśli mam do czegoś porównywać). Ze względu na sentyment do Johnnego Deppa daję jednak nawet 8/10.

Może nie pojąłem filmu, nie znalazłem prawd ostatecznych. Odwiecznych pytań i odpowiedzi.

Ale rozpierdolił mnie koniec filmu. Po prostu mistrzostwo.

niezdobyte przez fanatyczne fanki Deppa bastiony, są to też ostatnie miejsca, gdzie można spokojnie powspominać wielkość Johnnego sprzed lat i podumać nad tym, czy aby ten świetny aktor nie obrał ostatnio złej drogi swego rozwoju aktorskiego.

obejrzałam film, byłam na jego analizie w warszawskim muranowie, jednak nie wciąż nie wiem co np. oznaczały:
- zastrzelona sarna
- jeden z 2z astrzelonych przez głownego bohatera facetów (nie ten, któremu "wycisnął" mózg -fuuu, tylko ten drugi). Jest takie ujęcie jego głowy, a wokół niej leżą patyki - mi to...

Halo halo,
Wielbicielką twórczości Jarmuscha będąc muszę przyznać, że o ile wszystkie pozostałe
filmy od razu wzbudziły mój zachwyt (no, może poza Nieustającymi wakacjami - dwukrotnie
usnęłam i jakoś nie powtórzyłam próby :)) to Truposz wywołał u mnie zupełnie odmienne
reakcje, jak lekki niesmak i znużenie....

Który film Jarmusch jest, według Was, najlepszy?

Mam małe pytanie do Was. Czy jako piętnastolatka mam prawo nie rozumieć tego filmu ? Bo po jego obejrzeniu do końca nie wiedziałam o co w nim chodziło. A ciekawi mnie to czy jak obejrzę go za pare lat czy mi się coś rozjaśni.