"[...]Jeśli myślimy o niemożliwym i wyobrazimy to sobie, możemy nad tym zapanować. Na tym polega podstęp. Nie myśląc o czymś, nie panujemy nad tym. Myślenie daje choć złudzenie kontroli. To dobry początek.

Biologia jest naszym przeznaczeniem. Od początku do końca podlegamy jej prawom. Ale chęć ujścia przeznaczeniu jest bardzo ludzka. Dlatego marzymy o łamaniu praw biologii. Moi bohaterowie często próbują łamać prawa natury, by ujść przeznaczeniu.

Od początku postanowiłem nikomu nie narzucać swoich własnych przemyśleń. Mogę wam tylko przedstawić swój pogląd, że coś może być jednocześnie groźne i wspaniałe, obrzydliwe, a zarazem piękne. Te stworzenia wyglądają strasznie. Nie chciałbym, żeby coś takiego we mnie żyło. Są wspaniałe choć straszne. Wyzwalają mnóstwo energii i możliwości, których dotąd nie było. Pokazuję tu te wszystkie przeciwieństwa. Oczywiście i we mnie budzą strach. Ale chcę go doświadczyć. Czasami to po prostu konieczne, bo inaczej nic nie zmienimy.

Pasożyt to metafora idei, jak bolszewizm albo Islam. Jak każda idea, która porywa ludzi. Pokazaliśmy sposób rozprzestrzeniania się idei. Nieważne, religijnej czy politycznej. Idee też przekazujemy ustami, więc może to być pocałunek. To jeden ze sposobów zarażenia się.

Nie istnieje społeczność bez ciała ani odwrotnie. Wciąż wracam do spraw ciała, bo w wielu kulturach panuje pragnienie ucieczki od niego. Pragniemy bezcielesności. Żeby nie musieć poznawać go i znosić. Nie chcemy go stawiać w centrum zainteresowania. Ale wciąż tam jest..

Korci mnie, żeby powiedzieć to wprost. Jestem jednocześnie marzycielem i realistą. Lubię czasem wziąć coś, co istnieje tylko w fantazji i dowieść, że tak naprawdę istnieje fizycznie. I chcę to pokazać tak realnie, jak tylko zdołam[...].