Oprawa muzyczna jest fantastyczna, aż chciało się wstać z fotela i śpiewać razem z aktorami, co prawda twórcy mogli nieco rozszerzyć historie postaci i pogłębić ich charaktery, ale to jak ten film porywał i jak emocjonował sprawiło, że naprawdę świetnie się bawiłam - a o to w kinie i musicalach chodzi!
Mam podobne zdanie do ciebie. Ocena zdecydowanie za słaba dla filmu i jak i dla aktorów Hugh powinien dostać chociażby 8,9/10 za to jak zagrał efron też, zagrał bardzo w porządku. Scena z zendaya na linie to było coś pięknego ale to już moje zdanie. Ogólnie film nie jest idealnie rozwinięty fabularnie ale jest idealny wizualnie muzycznie i choreograficznie. I moim skromnym zdaniem zasługuje na nominacje do Oscara za soundtrack,, this is me,, oraz za muzykę i choreografie ogólnie za część wizualna
Myślę, że ocena leci w dół przez to, ze ten film to stek kłamstw. Ja sama mam straszny problem go ocenić. Wizualnie, muzycznie, pod względem opowiedzianej historii - bajka, bez mrugnięcia okiem dałabym dziesiątkę.
Niestety twórcy reklamowali ten film jako oparty na prawdziwej historii... A z prawdziwą historią on ma naprawdę niewiele wspólnego, jest ekstremalnie wprost wybielony. I za wybielanie takiej postaci, jaką był P. T. Barnum powinnam odjąć SPORO punktów. Ale mi szkoda, bo jednak film-perełka, pomijając te kwestię. Dlatego go nie oceniam.