PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=599595}

Les Misérables: Nędznicy

Les Misérables
7,3 108 161
ocen
7,3 10 1 108161
5,1 28
ocen krytyków
Les Misérables: Nędznicy
powrót do forum filmu Les Misérables: Nędznicy

Nie wiem jak jest w książce, ale przez drugą połowę filmu zabrakło mi nędzników. To okrucieństwo losu, nędznicy - to jest siła tego filmu. Pierwsza godzina filmu jest świetna - czuje się tą nędzę, piosenki są świetne, ale druga połowa - wieczna miłość po tym jak zobaczyli się przez 12 sekund. Nędznicy schodzą z głównego planu - Cosette nie jest nędznikiem, Marius nie jest nędznikiem. Na barykadach nie walczą nędznicy, a studenci. Jedyni nędznicy w drugiej połowie filmu to Eponine i Tenardie. Nie macie takiego wrażenia?

SmaugTheGolden

Mam wrażenie, że tu nie chodzi tylko o nędzę materialną, ale również o nędzę moralną. Takową właśnie prezentuje Thenardier i to do samego końca. A studenci? Walczyli o lepsze życie, o to żeby tej nędzy było jak najmniej. Poza tym, na przykładzie Valjeana widać, jak jeden dobry człowiek może zmienić czyjeś życie.

ocenił(a) film na 10
czarodziejkamab

Dokładnie, to jest też podkreślone w książce, że chodzi tutaj o nędzę wszelkiego rodzaju. Np nędzą Javerta było jego nadmierne oddanie prawu, okrucieństwo w sprawiedliwości. Nędzą Cosette było to, że zaślepiona miłością do Mariusa, przestała tak przejmować się Valjeanem. Podobnie jak w "Ludziach bezdomnych" Żeromskiego jest mowa o różnych rodzajach bezdomności, tak Victor Hugo w "Nędznikach" ukazuje różne rodzaje nędzy, od materialnej po duchową :)

ocenił(a) film na 9
The_Who

Ok, przekonaliście mnie. Co prawda w filmie tak tego nie widać (nędzy moralnej), ale jak na to tak spojrzeć to ma sens. Dzięki:)

SmaugTheGolden

Nie powiedziałabym, ze nie widać. Thenardierowie są godnymi jej reprezentantami.

użytkownik usunięty
SmaugTheGolden

Nędzarze to biedacy. Nędznicy to przestępcy.

Biedak nie zawsze jest przestępcą. Dosyć często są nimi bogaci.

użytkownik usunięty
czarodziejkamab

Co to ma do rzeczy? Słowo nędznik nie oznacza biedaków, tylko przestępców. Tak więc "Nędznicy" to "Przestępcy" a nie "Biedacy". Więc twierdzenie, że w drugiej połowie zabrakło nędzy jest tu nie na miejscu.

ocenił(a) film na 9

Podaj mi link do słownika, gdzie pisze, że nędznicy to przestępcy
Co ma nędznik do przestępcy?
Nie znam francuskiego, ale spójrz na tytuł - Les Miserables - kojarzy się z czymś mizernum, nędznym. Nędzny znaczy ubogi. Żadnych przestępców.

użytkownik usunięty
SmaugTheGolden

Może po prostu weź pierwszy lepszy słownik z półki, albo wpisz w google? Nie będę cię prowadził za rączkę jak małe dziecko. Słowo nędznik w języku polskim oznacza nie biedaka (biedak to nędzarz) tylko przestępcę, kryminalistę. Na zasadzie, policjant woła do przestępcy "stój, nędzniku". Dziś już rzadko się używa tego słowa, ale to właśnie oznacza.

ocenił(a) film na 10

do XIX w słowo 'nędznik' oznaczalo wlasnie nedzarza/biedaka.

Źródło: http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/kolaboracja;8892.html

Tylko, że oryginalne francuskie "les misérables" oznacza właśnie bardziej nędzarzy niż nędzników jako przestępców (chociaż to też) i takie przypuszczenie tytułu powieści jest uznawane za dosyć kontrowersyjne, chociaż ogólnie przyjęte.

ocenił(a) film na 10
SmaugTheGolden

homek 2 ma rację w każdym słowniku tak jest napisane!!!

ocenił(a) film na 8
SmaugTheGolden

przeczytałam książkę... i co do Mariusza i Kozety w książce spotykał ją prawie codziennie w parku dopóki Jean Valjean się "nie zczaił", że młodzieniec przypatruje się Kozecie... wtedy znowu zmienili lokum i Mariusz dłuższy czas "usychał" z miłości, która jak się okazało dopadła go... W sumie nie wiem czy zauważyłeś jak w filmie wyglądało mieszkanie, w którym mieszkał Mariusz? Prawdopodobnie było bardzo nędzne, bo od kiedy dziadek go wyrzucił z domu utrzymywał się sam i mieszkał w ruderze Garbou (chyba tak się to pisało), gdzie mieszkali tacy biedacy jak Thenadierowie.... później chyba te relacje z dziadkiem zaczęły się poprawiać, ale długo żył w biedzie.
wątek z Thenadierami jest trochę bardziej skomplikowany po pierwsze mieli dwie córki i dwóch synów (jeśli dobrze pamiętam jednym z nich był Gavroche), ale on i matka już nie kochali ich tak jak Eponiny i drugiej córki (jeśli to można nazwać miłością rodzicielską to co oni prezentowali), zmuszali własne córki do żebrania, m.in. roznosiły listy, które pisał ojciec i chyba jeden taki dostał się Jean V. i w podobny sposób jak w tym filmie zrobili "pułapkę" tylko w książce o wiele lepiej się przygotowali do tego. Thenadier trafił do więzienia, ale uciekł.

ocenił(a) film na 9
miki19

Muszę koniecznie przeczytać książkę w takim razie :)

ocenił(a) film na 8
SmaugTheGolden

myśle, że historia sama w sobie jest fajna. W filmie mało pokazali z początku powieści, ale chyba dlatego, że głównie były opisywane historie bohaterów...
książkę się dobrze czyta, chociaż czasem pojawiają się straszne "dłużyzny", chociaż może to nie do końca najlepsze słowo, ale nie znajduje lepsze na 100 stron, na których Hugo opisuje tylko i wyłącznie bitwę pod Waterloo, (może nie będę zdradzać) z pewnego powodu, ważnego dla pewnej postaci. Te 100 stron mógłby zmieścić w pół strony, no ale jakoś musiało się uzbierać z 1300 stron (przynajmniej moje wydanie tyle miało)...
poza tym jest super ^^

miki19

Oni mieli 3 synów:Gavroche opiekował się 2 maluchów,nie wiedząc,że to jego rodzeni bracia,bo rodzice po pewnym czasie wyrzucali synów.Po śmierci Gavroche'a chłopcy zostali sami na ulicy.Smutne:( Tylko córki, Eponinę i Anzelmę trzymali ze sobą.Potem żona zmarła i Thenadier uciekł z Anzelmą do Ameryki handlować ludźmi.

ocenił(a) film na 8
miki19

Tylko jedna uwaga, dziadek Mariusza nie wyrzucił go z domu, Mariusz sam odszedł, a poza tym nie chciał od dziadka żadnych pieniędzy, chociaż ostatecznie i tak wrócił do domu. :)

ocenił(a) film na 8
AnnaCleves

no czytałam to już jakiś czas temu więc aż taki szczegółów nie pamiętam :), niestety, ale tak masz racje. Mariusz dowiedział się trochę o ojcu, gdy ten zmarł i dlatego odszedł od dziadka,....

ocenił(a) film na 8
miki19

Z jednej strony trudno się dziwić, że Mariusz czuł do dziadka swego rodzaju uraz, chociaż trochę przykrym faktem było to, że nie potrafił dostrzec tego, jak bardzo się, na swój specyficzny sposób, o niego troszczył... Ogólnie co do postaci Mariusza mam bardzo mieszane uczucia, a przynajmniej w książce za nim nie przepadam. :)

Swoją drogą, uważam, że książka jest genialna!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones