PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=290840}

Magia uczuć

The Fall
7,6 10 412
ocen
7,6 10 1 10412
7,0 6
ocen krytyków
Magia uczuć
powrót do forum filmu Magia uczuć

Cóż z tego, że "The Fall" ma piękne zdjęcia i zachwycające plenery (film kręcono w 18 krajach), skoro zwyczajnie brak mu duszy? Obraz Tarsema Singha przypomina nieco ekspozycję wypielęgnowanych zwłok - niby puder jest na swoim miejscu, ale jednak serce nie bije. Kolorowa, zabarwiona fantastyką opowieść widziana oczyma małej dziewczynki wydaje się po prostu skalkulowana, a początkowy urok całej historii dość szybko ulega technicznej precyzji. Ta z kolei powoli urasta do miana pretensjonalnej wydmuszki. Po co zresztą zawracać sobie głowę "The Fall", skoro mamy wizualnie zachwycających "300-tu" i urokliwą fantastykę pod postacią "Labiryntu Fauna"?

ocenił(a) film na 5
eon_blue

Powiem szczerze że cię popieram mi też się nie za bardzo spodobał, też daje 5/10 Myślałem że będzie to coś lepszego.
Pozdrawiam

eon_blue

Nie moge zgodzic sie z ocena autora...Pomijajc fakt, iz jest to wizualne arcydzielo, film broni sie doskonale pod wszelkimi innymi wzgledami. Bez tego bylby jedynie rzeczywiscie " pomalowana wydmuszka" ale nie jest.
Co znaczy dla Ciebe "skalkulowana historia" moglbys pokusic sie o jakies bardziej przejrzyste wyjasnienie. Nie rozumiemtego zarzutu wiec nie bede z nim polemizowac...;)
Dwuplanowac calej historii pokazana jest bez zarzutu, na poczatku tez oczekiwalam większej hmmm epickosci, tudzies wzniosłości tej fantastycznej czesci ale ona taka nie jest, na szczescie. Czesto widzowie do tego sie przyczepiaja. Ale tak ma byc, opowisc o bandycie to wypadkowa opowiadania faceta w stanie załamania myslacego jak to skombinowac wystarczajaca ilosc dragow aby sie zabic i 5-letniej smarkuli. I taka walsnie jest, chwilami przesmieszna, chwilami zbyt wybujala , chwilami przesadzona( np. scena strzelania do evelyn i czytanie tekstu z medalika), nie jest to scena na calkiem serio i tu wlasnie ujawnia sie geniusz rezysera ktory nie poszedl na latwiane pt. "stworzmy melodramatyczna opowiesc bardzoo na serio" ale pokazal historię logiczną i pasujaca do tego kto i w jaki sposob ja stworzyl. Te wymienione cechy w tym momencie nie raza ale idealnie pasują.Zabieg ten jest celowy, co widac chocby gdy porownamy te sceny ze scenami ucieczki z miasta gdzie nie ma juz tego komediowego, rysu, gdzie rzeczy zaczynaja dziac sie na serio. To jest dla mmnie glowne zaskoczenia ale zdecydowanie pozytywne.

Gra aktorow jest swietna, sceny w szpitalu nie sa jedynie "zapchajdziurą" ale maja swoj klimat i sa zagranie z pelnym wyczuciem, przykluwaja. Dziewczynka jest niesamowita. To są dla mnie wyzyny dzieciecego aktorstwa a nie np. Osment w szostym zmysle( czyli dobra ale "dorosla" gra.)Naturalnie, swiezo, DZIECIECO. Wlasnie w sekwencjach szpitalnych widac cala game uczuc, subtelnosci przekazu, emocje miedzy bohaterami, nie jest sztywno ani plasko ani "po łepkach"!! Widac kawal dobrej gry!. Całościowo film przekazuje historie niby prosta ale jak ukazaną....

Piekny film, nie doprowadza do glebokiej psychicznej wywrotki ale tez nie taki byl chyba jego cel i jak ktos sie troche zastanowi to zrozumie to.

ile bym dala aby go obejrzec wkinie...:(

allemo

Otóż historia skalkulowana - mająca w sobie tyle szczerości, co np. "Benjamin Button", "Frost/Nixon" czy "Lektor" - oferuje jakąś formę spektakularności (w tym wypadku wizualną), jakąś formę urokliwości (a czy może być coś lepszego niż dziecko o wybujałej wyobraźni?) i... już. Brak temu filmowi czegoś naturalnego, cały czas miałem uczucie obcowania z produktem - z czasem jego piękno i urok męczą. Z podobnych filmów zdecydowanie wolę "Labirynt Fauna", gdzie nikt na moje emocje nie czyha, tylko je podbija.

ocenił(a) film na 8
eon_blue

Może to 'przepych' wizualny filmu drażni i wywołuje niechęć. Wydaje mi się, że ten 'przepych' to własnie coś ze wschodniego, dlatego fantastyczny świat stworzony przez Hindusa nie może być podobny do 'Labiryntu fauna'. A oba filmy dosyć mocno szarpią emocje.

eon_blue

Słychać dzwon, ale nie wiadomo w którym kościele bije. Nie wiesz do czego się przyczepić więc wypisujesz farmazony bez ładu i składu. Dawno nie czytałem takiego bełkotu.

Pseudoautochton

Szczęście, że w Twojej wypowiedzi jest ład, skład i do tego argumenty... Ze wszystkich postów w tym temacie, czy bym się z nimi zgodził czy nie, to właśnie Twój jest najmniej wartościowy. Szczekać byle Burek potrafi.

ocenił(a) film na 8
eon_blue

Nie umiem się zgodzić z tym, co przeczytałem. Przecież to nie jest film o opowieści, widzianej oczami dziewczynki, a film o istocie opowiadania. O tym jak stwarza się świat za pomocą opowieści i samego opowiadania. O tym jak ten kto opowiada manipuluje odbiorcą. "The Fall" jest filmem autotematycznym, mówi o istocie kręcenia filmów i filmie jako projekcji. W "The Fall" mamy mnóstwo takich odwołań.

Przewrotnie potraktuję Twoje ostatnie zdanie i powiem: po co zawracać sobie głowę "300-tu" i "Labiryntem Fauna" skoro można obejrzeć jeden wizualnie zachwycający i z urokliwą fantastyką film "The Fall"?

Nawiasem mówiąc "Labirynt Fauna" porusza podobny problem opowiadania, ale nie zagłębia się w wątki autotematyczne. Co dla mnie w przypadku "The Fall" jest sprawą ciekawszą od całej epickości obydwu filmów.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
eon_blue

Nie rozumiem czemu w ogóle porównujecie ze sobą Labirynt Fauna i The Fall. Przecież to dwa zupełnie różne filmy. To, że w obu w głównej roli wystąpiła mała dziewczynka to jeszcze nic nie znaczy.

IMO filmy zupełnie różne, zupełnie o czym innym mówiące i oba wg mnie bardzo dobre.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones