PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=603930}

Pod skórą

Under the Skin
5,6 18 191
ocen
5,6 10 1 18191
7,2 31
ocen krytyków
Pod skórą
powrót do forum filmu Pod skórą

Mimo że film jest specyficzny i rzeczywiście nieco się ciągnie, to ma swój klimat i przekaz. Przyszły mi do głowy co prawda dość surrealistyczne interpretacje, że być może bohaterką jest zraniona przez ludzi, mężczyzn kobieta, która w świecie swojej wyobraźni (fabuła filmu) mści się na mężczyznach za doznane cierpienia, płaci pięknym za nadobne. Przyjmuje pancerz, jest tak pusta i wyjałowiona, że działa jak cyborg i coraz bardziej pogrąża się w tej pustce, żeby w końcu spłonąć. Bo nadziei nie ma.

Ale jeszcze bardziej widzę to tak, że film symbolizuje naszą powierzchowność i skoncentrowanie na tym, co zewnętrzne. Kobieta jako bohaterka jest tu idealna, bo uosabia świat formy (bardziej niż mężczyzna), tego, co nęcące, cielesne. Liczy się ciało, opakowanie - to ono przyciąga wszystkich tych mężczyzn do sideł kosmitki-modliszki. Faceci łapią się na ten "lep" jak muchy i kończą w męczarniach jak w sieci pająka ;) Kobieta jest traktowana przedmiotowo i tak też traktuje mężczyzn. Sama fabuła przypomina mi nieco motyw filmu z B.Pittem -Meet Joe Black, gdzie śmierć w ciele człowieka zstępuje na Ziemię i gubi się w gąszczu ludzkich-nieludzkich zachowań. Tam Pan Śmierć jest nieraz bardziej ludzki od ludzi.

Scena z różą rzeczywiście jest w jakimś sensie przełomowa, bo wg mnie pokazuje, że atrakcyjna forma, to co zewnętrzne ma też swój cień/kolce. Ta róża jest jak powierzchowność tej kobiety, wabi, ale bywa też niebezpieczna. I tu dochodzimy do chłopaka z chorobą, który jako pierwszy jest wyraźnie onieśmielony, wycofany, co po raz pierwszy wyzwala w kosmitce ludzkie uczucia. Kobieta widzi w nim wszystko to, czego nie widzą autostopowicze w niej, coś więcej niż atrakcyjną formę, widzi w nim jakieś piękno, dobroć, mimo jego zewnętrznej, z pozoru odpychającej, powłoki. Widzi to, co pod skórą.

Kobieta jest coraz bardziej zagubiona, aż trafia chwilę później - po raz pierwszy w zasadzie - na kogoś, kto bezinteresownie chce jej pomóc. Facet z autobusu (nawet jeśli przy tym uznaje ją za atrakcyjną) po raz pierwszy ofiaruje jej pomoc. Po raz pierwszy ktoś nie skupia się na jej powierzchowności, nie szuka korzyści, ale traktuje jak człowieka. Zagłębia się nad nią, opiekuje, robi nawet ciepłą herbatę ;) Ona zaznaje trochę normalnego życia, zaczyna ufać (?), coraz bardziej z pozycji kata, osoby trzymającej stery i kontrolującej sytuację przeobraża się w pozycję osoby uległej, ofiary. Im mniej jest zimnym cyborgiem i więcej czuje, oddaje inicjatywę innym, tym bardziej jest bezbronna i wystawiona na ciosy. Upodabnia się do ludzi, staje się emocjonalna, co ją koniec końców gubi. Bo świat nie jest różowy, bywa okrutny i brutalny. W lesie mężczyzna chce ją zgwałcić, a kiedy odkrywa to, co jest pod jej skórą, to chce ją unicestwić.

Reasumując, film dobitnie pokazuje, że często unikamy zagłębiania się w to, co wewnątrz, pod skórą, wymaga to więcej myślenia, pracy, zaangażowania. Zamiast tego powierzchownie orientujemy się na tym, co łatwe, atrakcyjne, niezobowiązujące. Coraz mniej ze sobą rozmawiamy, interesujemy się sobą nawzajem, bo bardziej interesuje nas płytka konsumpcja, atrakcyjność formy. Często padamy ofiarą swoich płytkich instynktów, które skupiają się na tym, co doraźne, hedonistyczne, egoistyczne. Jest w tym wiele prawdy o współczesnym świecie ludzi, w którym przybysz z obcej planety jest... wyraźnie zagubiony;) i finalnie zostaje zlikwidowany, gdy tylko zauważymy w nim to, co jest pod skórą, czyli metaforycznie słabość, niedoskonałość.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones