Film nie jest wart tego, żeby bestialsko zabijać zwierzęta! A może my nakręcimy film "spadający wajda" i zrzucimy go ze skały dla 'większego realizmu', jak to sam określił. Tępić takie zachowania!!!
Niestety, choć cenię Wajdę, muszę się zgodzić. Można przecież było zasugerować, że koń zleciał, a nie kręcić tę okrutną scenę. Widz nie jest idiotą, nie trzeba było mu tego podawać na tacy.
Zły to człowiek, który morduje bezbronne zwierzątko...mam nadzieję, że konik w przyszłym życiu będzie jechał samochodem i nie zauważy pełzających na drodze 3 obrzydliwych robaków (Wajda i asystenci) i na szosie zostaną 3 kolorowe kleksy a konik strzepnie 3 razy popioły ze swego papieroska i uroczo się uśmiechnie a potem pomyśli: "niech żyje reinkarnacja - jedyna sprawiedliwość na tym świecie"
Nie o władcę. W trakcie kręcenia zginęło wiele zwierząt ( a w napisach końcowych nadal pisało że żadne zwierzę nie ucierpiało)
Ja wszystkim odpowiedzialnym za tę scene wytoczyłbym proces . Trzeba mieć zj...ebane poczucie empati żeby dopuścić sie czegoś takiego .
Wytoczyłbyś? Zamiast się tu strzelać z rurki plasteliną, to wynajmuj adwokata i wtaczaj proces, a nawet działa.
Nie żeby usprawiedliwiać ale tak żeby było wiadomo. Koń był z rzeźni i przed upadkiem podano mu już środki na uśpienie - wyczytałem w wywiadzie z Nowickim.
Żadne? Skoro koń i tak zaraz miał iść pod nóż? Jeśli faktycznie podano mu środki nasenne, to przynajmniej nie cierpiał, a w rzeźni takich "luksusów" by nie miał...
To prawda. Ten wywiad był z Andrzejem Żuławskim, który był drugim reżyserem "Popiołów". Koń był uśpiony przed upadkiem. Przez wiele lat sam ubolewałem nad jego losem, dobrze że natrafiłem na ten artykuł. Pozdrawiam.
Zgadzam się z autorem wątku. To barbarzyństwo i draństwo w najczystszej postaci. Argumenty mówiące, że koń był z rzeźni i do tego uśpiony są tak żałosne i hańbiące, że nie warto ich nawet komentować. Zwierze trzeba było uratować, pozwolić mu godnie odejść, a nie mordować w imię swojej chorej, pseudoartystycznej wizji. Dla mnie to koniec z kinem Wajdy!
Wajda dobrze zrobił. Przynajmniej scena jest dobra i działa na psychikę. Co tam koń. Można takiego konia wyprodukować na fermie w parę miesięcy.
Świetna scena "obrońcy zwierząt" jak się tytułujecie to tylko kolejna pozycja wszy Kaczyńskiego. Genialny film, brawo Wajda !
Wchodzę na Wajdę hejty o konia , wchodzę na forum filmu hejty na Wajdę o konia , szkoda że nasz naród zrobił się taki głupi ( Pis pis wszędzie pis)
A w "Predatorze" na potrzeby sceny zabito skorpiona i co? Też będzie z Waszej strony bojkot i jedynki?
Skorpiony, szczury i wrony oraz gawrony wręcz należy mordować bez litości. A nawet norki milionami bo roznoszą rzekomo rzekomego koronawirusa, ale tego jednego konia zabicie - mówi tłum miłośników koniny - było zbrodnią wykluczającą ze społeczności ludzkiej.
Caravaggio był mordercą... czyli w ramach wzmożenia moralnego bojkotujesz oglądanie jego obrazów? Film kręcono w 1965 r. - wtedy jeszcze otwarcie topiono po wsiach niepotrzebne szczenięta...
Oczywiście że jest wart. Każdy duży film patriotyczny jest tego wart. Skoro można niszczyć do nowego Bonda auta warte kilka milionów dollarów to tym bardziej robić to jeśli zajdzie wypadek. Czym jest życie zwierzęcia? Jedynie życiem zwierzęcia. A jakie masz poglądy na aborcję. Sprawdźmy czy twoje człowieczeństwo jest konsekwentne, a nie hipokryzją.
Ale ten koń już się urodził, a nie był zlepkiem kilku komórek. Aborcja to miłosierdzie w porównaniu na skazanie na całe życie w cierpieniu, jeśli płód jest uszkodzony.