Tak więc scenariusz nie jest arcydziełem. To nie jest "Żądło". Poza tym dobrzy aktorzy nie mają co grać (Norton też, jego rola to wbrew pozorom stosunkowo łatwa sprawa). Można obejrzeć z sentymentu - np. dla pożegnania Brando z ekranem.
azjatyckie korniki były najlepsze