Warto zobaczyć. Sprawnie opowiedziany film akcji + Sci Fi. Może irytować odrobinę końcowa krzyżówka Adama Słodowego z MacGyverem ;) ale poza tym ogląda się dobrze.
Na pochwałę zasługują jedynie tzw. realia pola walki i architektura - miejmy nadzieję, że Budapeszt przetrwał. Niestety, cała reszta - scenariusz, dialogi, aktorzy sprawiają wrażenie, że mamy do czynienia z filmem w najlepszym razie klasy B. W czasie projekcji nieodparcie towarzyszy nam uczucie deja vu i nie jest to...
więcejTym razem zaprowadzają demokrację wśród dzikusów z ciemiężonej przez reżim Mołdawii. Co ciekawe zawsze rządy które biorą sobie na cel dzielni żołnierze amerykańscy nazywane są reżimem i zawsze zaprowadzanie demokracji wiąże się z obróceniem wyzwalanych miast w perzynę. Tak jest i tym razem. Ale mniejsza z tym, bo...
w jakiejś elektrowni drukują zombie z kondensatu Bosego-Einsteina, które są połączone z wypreparowanym układem nerwowym ludzi. Tego kondensatu nie zatrzymuje nawet żelazo, ale opiłki żelaza już tak, wystarczy go rozsypać na ziemi, chociaż te zombiaki potrafią się unosić w powietrzu, bo nie są materialne. Dodatkowo...
Jeśli kogoś nie irytuje ignorancja autorów dla realiów współczesnych i historycznych, to może będzie się dobrze bawił. Mnie irytuje. Irytuje mnie to, że stolica Mołdawii jest przedstawiona jako urocze historyczne miasto (tak, wiem, zdjęcia w Budapeszcie, to też mnie irytuje), podczas gdy Kiszyniów tak naprawę to...
Film bez treści i polotu. Gra aktorska nawet niezła jak na taki fil, ciekawe efekty i scenografia za to właśnie tak wysoka ocena bez tego (4). Jak w tytule polecam fanom futurystycznych strzelanek.
... wałkowany x razy na x sposobów dzięki fajnej realizacji można uratować. Spodziewałem się syfa na poziomie SciFi, ale miło się rozczarowałem. Scenariusz, jak wspomniałem, należy pominąć milczeniem. Tak samo słabą grę aktorską.
Ale to co robi naprawdę dobrze to efekty specjalne. Duchy wyglądają dobrze, a strzał z...
To Sci-Fi, więc należy przymknąć oko na założenia na których opiera się linia fabularna (spectrale i pseudonaukowe mambo jambo z nimi związane) bo taka konwencja. Ale naukowiec/ inżynier, który w warunkach chałupniczych, w jedną noc siada z lutownicą i składa z losowo uratowanych elementów kilkadziesiąt kompletów...