Dłuży się i nuży, a charakteryzacja zombiaków (poza tym jednym co wychodził z wody) jest biedna. Na plus dość dużo gore, które nie jest jakieś pomysłowe, więc nie ma się czym jarać, ale ważne że jest. Scena z kotem w brzuchu też mi się podobała i muzyka, która od razu przywiodła na myśl "Contamination" z tego samego roku.