Ten film ma za niską ocenę... film jest świetny. Mi bardzo się podobał. 7,5 to powinno być minimum...
Ocena jest w sam raz:) Nie możesz wpłynąć, ani nie możesz mówić, że średnia jest za niska, bo to ocena zbiorowa:)
Też uwielbiam ten film subiektywnie bardzo pozytywnie na mnie wpływa. Nigdy mi się nie nudzi mogę go oglądać wielokrotnie.
To, że Tobie się podobał, to nie znaczy, że coś jest świetne, tylko, że jest świetne dla Ciebie. Nie jesteś pępkiem świata, uszanuj opinię innych.
Ale ocenia się film jako dzieło, a nie to czy ci sie podobał. Na kiepskim filmie też można sie dobrze bawić
Ten film to kupa niemożebna. Z książki to został chyba sam wehikuł czasu oraz fakt istnienia Morloków i Elojów. Reszta to jakieś durnoty. Narzeczona? Walki z Morlokami? Uber-Morlok? Pękający Księżyc? Pamięć fotonowa? Tam się nic kupy nie trzyma. "Pamięć fotonowa" rozmawia z przyjacielem, i zapomina wszystko, ale pamieta spotkanie sprzed 800k lat. Elojowie świetnie mówią po angielsku, mimo że upłynęło 800k lat i jedynym zródłem wiedzy jest kilka kamieni na napisami. Walka na noże w wehikule... Wiatraki Elojów służące pamięci o przodkach, których nie pamiętają. Wszyscy mają te same sny... Ludzie, tego nie dało się bardziej spieprzyć.
Wiem że większość widzów porównuje ten film z wersją z lat 60. Wtedy swego rodzaju "zapalnikiem", który zainicjował właśnie taką przyszłość ludzkości, była wojna nuklearna. Nowa adaptacja niesie przesłanie nawet bardziej pesymistyczne - ludzkość nie potrzebuje wojny żeby się samounicestwić. Intencje były przecież jak najlepsze - budowa podziemnych (podksiężycowych?) baz i osiedli mieszkaniowych.