PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=871}
6,8 16 498
ocen
6,8 10 1 16498
7,1 24
oceny krytyków
eXistenZ
powrót do forum filmu eXistenZ

Cóż z tego, że filmy sa z tego samego roku, cóż z tego, że Matrix jest wyżej oceniany? Matrix ma większy rozmach, ale eXistenZ ma lepszy KLIMAT:)

zatracony

Zgadzam się, mnie na przykład Matrix momentami śmieszył.

ocenił(a) film na 9
Katja1

Racja. Mnie i śmieszyła, i ubliżała mojej inteligencji ta dłuuuuuuuuga sekwencja scen, w której tłumaczone jest, czym jest Matrix:)
No ale inteligentnym inaczej amerykanom wszystko trzeba tłumaczyć jak analfabetom - z tego samego powodu w Blade Runnerze w wersji kinowej mamy narrację.

użytkownik usunięty
Katja1

Też się zgodzę - to może śmieszyć także każdego kto ma za sobą lekturę Neuromancera. Jednak w cyberpunkowych klimatach najbardziej odpowiada mi japońskie kino anime, przy którym każda produkcja by usa wydaje się być naiwną bajeczką dla dzieci. Lata 90 to był piękny okres dla kina sf, dlatego, iż panował balans między efektami a dobrym scenariuszem (Matrix stał się cezurą zamykającą). Teraz jest totalnie zaburzenie tych proporcji na rzecz CGI - treść przestaje być ważna a kino staje się mało ambitne (z reguły fabuła jest prosta jak budowa cepa) a my zapominamy o filmie na drugi dzień.
Matrix wstrząsnął światem bo ludzkość masowo odkryła to co w SF było niemal od zawsze, tyle że w tym filmie zostało to przegryzione, przemielone i strawione na papeczkę, żeby się nikt nie udławił trudniejszymi treściami. Dlatego mieliśmy "wykład" czym jest macierz - osobiście mnie śmieszyła cała pompa z jaką było to przedstawienie. Brakowało jeszcze Wagnera z Walkiriami ;p
Co więcej - z Matrixa ludzie głównie pamiętają przełomowa jak na tamte czasy choreografię walk. Było to urzekające widowisko, daleko zostawiające w tyle rozkminy o ontologii. Taki wabik kinowy - bez komputerowego kungfu w czarnym płaszczyku podkreślającym śmiertelną powagę fruwającego bohatera ni ma koksu.

ocenił(a) film na 9
zatracony

Po obejrzeniu Incepcji stwierdzam, że eXistenZ jest lepszy również od filmu Nolana.

ocenił(a) film na 8
zatracony

Tyle że w Incepcji podczas oglądania (zwłaszcza w kinie) można było się naprawdę zatracić, a w eXistenZ po prostu nie da się stwierdzić czy bohaterowie są w świecie rzeczywistym.
Przynajmniej ja to tak odczuwam i stąd moja ocena.

ocenił(a) film na 9
lesny_lesny

I właśnie o to chodziło w eXistenZ. Po prostu nie da się stwierdzić:P

ocenił(a) film na 7
lesny_lesny

Przecież taka była główna idea tego przedstawienia ;)

użytkownik usunięty
zatracony

Ja też uważam, że eXistenZ jest lepszy od Matrixa. Być może nie został zrobiony z takim... rozmachem. Rzeczywistość w nim przedstawiona nie odbiega też tak bardzo od naszej, co także uważam za plus. Świat Matrixa jako całość został wymyślony. Natomiast, historia przedstawiona w filmie eXistenZ może być zapowiedzią niedalekiej przyszłości, której przynajmniej ja mogę spokojnie doczekać. Jest to wizja ciekawa, ale i jednocześnie trochę przerażająca.

Generalnie bardzo interesuję się grami PC/video i wiem, że to, co widzimy w filmie, może być kwestią 10-15 lat.

Właśnie o tym samym sobie ostatnio pomyślałam. Matrix to bajka, eXistenZ intryguje bo jest zdecydowanie bliższy naszej rzeczywistości.

ocenił(a) film na 4
Katja1

Matrix jest tak samo odległą od rzeczywistości wizją jak eXistenZ. Tyle, że jest od filmu Cronenberga po stokroć lepszy.

ocenił(a) film na 8
zatracony

Cały film nie miał określonej fabuły, to było w nim piękne. ^^ Sto razy lepszy od Matrixa. "Clerks" filmów urban science fiction, że tak powiem. ^^ Lepszy od "Incepcji". :D

ocenił(a) film na 3
zatracony

to nieźle jesteście odporni na tandete w filmach, mnie to poraża do takiego stopnia że nie idzie oglądać ;/

ocenił(a) film na 9
UPADLY_WIDZ

Jeżeli brak efektów specjalnych, mały budżet i scenograficzny minimalizm nazywasz tandetą, to ci współczuję.

ocenił(a) film na 3
zatracony

Ten film JEST tandetny, od aktorstwa, poprzez reżyserię, zdjęcia, muzykę na scenariuszu kończąc. I NIE, nie jest lepszy od Matrixa.

ocenił(a) film na 9
Wojt4s

Pozostawiam cię w błędzie
I pozostając przy swoim
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
zatracony

Niech i tak zostanie, nikogo nie mam zamiaru przekonywać. Ten obraz się zdefiniował w pierwszych 10 min, a potwierdził na sam koniec.

UPADLY_WIDZ

Dobrze napisał zatracony: w tym filmie efekty specjalne naprawdę nie są najważniejsze.

użytkownik usunięty
zatracony

To znowu tylko kwestia indywidualnego odbioru. Dla mnie Matrix jest fatalnym gniotem.

Przydałby się jakiś wysokobudżetowy remake. Efekty rodem z Incepcji + plus pomysł z eXistenZ = to by było coś

ocenił(a) film na 8
howlet

Matrix był genialny! :D

victiln

Amen.

Szlafrok

śmieszą mnie te wasze porównania ! mocna strona filmu to napewno zagmatwana fabuła, ale poza tym nie ma w tym filmie nic szczególnego ,momentami aż razi i odpycha! tym bardziej porównanie go z Matrixem ( oczywiście tylko z pierwszą cześcią ) wydaje mi sie być nie na miejscu ,a jeszcze twierdzić że jest lepszy ! jest inny oba filmy nie mają ze soba nic wspólnego , Matrix dzieje sie naprawde i są jakby dwie inne rzeczywistości ! tutaj mamy nie logiczną gre a akcja tak zagmatwana że niewiadomo tak naprawde co było prawdziwe ! tego przedewszystkim brakowało mi w Incepcji ! musze zobaczyc ten film jeszcze raz :)

ocenił(a) film na 9
temteges

Aha. Matrix dzieje się naprawdę. eXistenZ dzieje się na niby. Fajnie.

zatracony

nie powiedziałem że na niby tylko niewiadomo co było prawidze, może mnie uświadomisz? bo widze że uwielbiasz ten film

użytkownik usunięty
temteges

W filmie Cronenberga wszystko jest fikcją. Zwróćcie uwagę na tego białego psa. Znajduje się w eXistenZ oraz w ostatniej scenie, tej niby realnej, tj. tej ze świata nie-wirtualnego. Moim zdaniem zbieżność jest oczkiem puszczonym przez reżysera widowni. Na ostatnie pytanie Azjaty: "Hey! Tell me the truth. Are we still in the game?", należy odpowiedzieć: "Yes, we are".

"eXistenZ" jest chyba najlepszym filmem Cronenberga (jeszcze muszę obejrzeć "M. Butterfly"). W innych jego dziełach wnętrzności mnie odpychały, tu zaś znakomicie podkreślały świat groteski. Allegra Geller to jedna z moich ulubionych kobiecych filmowych bohaterek. Akcent Yevgeny'a Nourisha to coś absolutnie niepodrabianego. Film jest znakomity, więc pisać mi się nie chce, wybaczcie za te ogólniki.

Co do "Matrixa" - cóż, dzieło Wachowskich stawiam wyżej. W podobnych klimatach do "Matrixa" i "eXistenZ" jest też "Trzynaste piętro": http://www.filmweb.pl/film/Trzynaste+pi%C4%99tro-1999-30840 Jak lubicie przeplatanie się świata realnego z wirtualnym to polecam ten właśnie film. Co ciekawe - również jest z 1999 roku, jak "eXistenZ" i "Matrix". Czyli mamy trzy filmy opowiadające w sumie o tym samym.

Dość ciekawe jest też "Mroczne miasto": http://www.filmweb.pl/film/Mroczne+miasto-1998-4885 Dość powiedzieć, że twórcy "Matrixa" wykorzystali scenerię zaprojektowaną na potrzeby filmu Proyasa.

Akurat cały ten świat przedstawiony w ExistanZ do mnie jakoś nie trafił, ale podobał mi sie sam pomysł na film. Trzynaste piętro znam, widziałem i Uwielbiam ten film! śmiało możemy postawić go obok Matrixa, chociaż existanZ mi tam jakoś nie pasuje - takie mam wrażenie

użytkownik usunięty
temteges

Boże, muszę się podłączyć do dyskusji bo czytać tego nie idzie. Jak w ogóle można porównywać Matrixa do tego filmu, chyba niektórzy są już kompletnie pozbawieni proporcji. Matrix w sposób szczególny łączył oryginalny pomysł, świetnie i logicznie przedstawioną fabułę, genialne zdjęcia i efekty specjalne. Stał się czymś w rodzaju nowo odczytanej mitologii (nawet imiona są symboliczne). W filmie Wachowskich wszystko jest po prostu perfekcyjne, to jeden z tych filmów, których już nie da się poprawić. W genialny sposób połączył motywy z mitów, ksiązek i innych filmów. Scena w ktorej Morfeusz dokładnie tłumaczy Neo czym jest Matrix jest bardzo potrzebna, w żadnym stopniu nie przesadzona. Nowa rzeczywistość w ktorej znalazł się bohater filmu wymagała przecież dokładnego objaśnienia. Morfeusz nie tłumaczył Wam-widzom czym jest macierz i jakie panują w niej zasady. Tłumaczył ją komuś kto przed chwilą był pracownikiem firmy maklerskiej. Matrix okazał się arcydziełem i wielkim skokiem w dziedzinie kinematografii.
Tymczasem eXistenZ jest marną imitacją czegoś czym nie jest, pretenduje do miana kina wybitnego, czegoś ponadprzeciętnego a okazuje się być tworem niezwykle chaotycznym, niezwykle męczącym i mało atrakcyjnym wizualnie. Przyznaję, że pomysł był ciekawy, podróż do świata gry, bawienie się w postaci, lawirowanie nad brzegiem przepaści, gdzie nikt nie wie czy to już rzeczywistość czy jeszcze gra. Ale ciekawy pomysł to za mało, fabuła jest tak mało logiczna, postacie są tak niedookreślone, że film robi się ciekawy dopiero na ostatnie 10 min, w ktorych wszystko się wyjaśnia. Widać że Nolan czerpał inspirację z tego filmu pisząc scenariusz do Incepcji. Fajnie zagrany, zdecydowanie za dużo motywów z glutami, co sprawiało że film w warstwie obrazowej był niezwykle odpychający, przegięli z tym, ciężko było przebrnąć do końca. Reasumując, porównywanie tego filmu do Matrixa to jakaś koszmarna profanacja. Trzeba znać proporcje ludzie.

w Matrixie jest coś do czego zawsze można powrócić, ten film można oglądać bez końca i nigdy sie nie znudzi przynajmniej w moim przypadku, natomiast ExistenZ jeżeli już mamy porównywać jest dla mnie jednorazową podróżą do nikąd. W tym filmie nie ma nic jak tylko dobry pomysł i wsumie na tym sie kończy to samo można powiedzieć o Incepcji. W Existens jest jedna scena która przechodzi wszelką ludzką wyobraźnie i łamie wszelkie granice to ten moment w którym dwóch głównych bohaterów ( nie pamietam imion) siedzi w chińskiej restauracji i zamawia danie dnia czyli jakiegoś zmutowanego stwora z którego można zrobić broń gdzie nabojem do broni są sztuczne zęby? co to miało niby być? sory ale moja wyobraźnia czyba jednak jest ograniczona w pewnym stopniu - nie dotarło to do mnie, a jedyne co mogłem zrobić po obejrzeniu tej sceny to albo sie zrzygać albo wyłączyć film ale jednak dotrwałem do końca! Tak czy owak oglądajcie sobie co tam tylko chcecie, ale nie piszcie takich bzdur jak lepszy od Matrixa, minęło 12 lat od jego powstania i przez ten czas żaden film nie był wstanie mu dorównać i raczej nie zapowiada sie żeby było inaczej!

ocenił(a) film na 9

Matrix to kino udające coś czym nie jest, a porównywanie go z filmem Cronenberga obraża eXistenZ.
Wystarczy zestawić "karierę" braci Wachowskich z tym co robi Cronenberg.
Jak są takimi geniuszami to gdzie są ich następne filmy?
Efekty specjalne z Matrixa zestarzały się potwornie i śmieszą zamiast robić wrażenie,
a to co oglądamy w eXistenZ broni się świetnie.
Matrix to kino młodzieżowy, wulgarny intelektualnie, dosłowny, łopatologiczny.
eXistenZ to film aktualny, wieloznaczny i dla dorosłych widzów.

użytkownik usunięty
Chris_Sharma

dla mnie to właśnie existenz udaje coś, czym nie jest. udaje wielki kino, film artystyczny. tymczasem jest jednym wielkim chaosem, czymś na kształt niektórych filmów Lyncha, pseudo intelektualnym bełkotem udającym kulturę wysoką, jakiś większy przekaz, jak w filmach Kubricka.
"Wystarczy zestawić "karierę" braci Wachowskich z tym co robi Cronenberg.
Jak są takimi geniuszami to gdzie są ich następne filmy?" genialny argument, tak jakby twierdzić że "San Francisco" Scotta Mackenzie jest kiepskim utworem bo facet poza tym nie nagrał nic innego, brak logiki.
"Efekty specjalne z Matrixa zestarzały się potwornie i śmieszą zamiast robić wrażenie,
a to co oglądamy w eXistenZ broni się świetnie" dla mnie odwrotnie, efekty z matrixa do dziś zawstydzają większość wielkich produkcji, bullet time i zdjęcia trickowe z obrotem kamery - tak genialnie zrobionych zdjęć nadal nie widziałem w żadnym innym filmie, a minęło już 11 lat. w ogole porownywanie efektow tych filmow jest bezsensu bo existenz to zupelnie inny film. mozemy w nim mowic jedynie o scenografii, ktora poza patowaniem obrzydliwością nie miala w sobie nic ciekawego (zobacz sobie np genialną `Drabinę Jakubowa`, zrozumiesz jak zajebiście i z klimatem można pokazać brzydotę otoczenia)
"Matrix to kino młodzieżowy, wulgarny intelektualnie, dosłowny, łopatologiczny." czy film, ktory jest tak naprawdę ekranizacją "robota" adama wiśniewskiego-snerga, może być wulgarny intelektualnie? niech zgadnę - nie możesz odpowiedzieć na to pytanie bo nie czytałeś tej książki.
"eXistenZ to film aktualny, wieloznaczny i dla dorosłych widzów." nie wiem co w nim takiego wieloznacznego i aktualnego było. że świat to gra? albo że można zatracić się w grze na tyle by nie rozróżniać normalnego świata od gry? jaki genialny wniosek wysnuwa się po zobaczeniu existenz? dla mnie żaden, a na pewno nic odkrywczego. parka psychopatów za pomocą gry dokonuje zabójstwa - super, po drodze widz musi być świadkiem dwugodzinnej perypetii i rozgrywek między nimi w obrzydliwym świecie gry - też super, tylko po co? film cronenberga to dla mnie całkowite pudło, choć potencjal tam był, przyznaję, tylko po jaką cholerę przez dwie godziny zajmować się czymś, co jest jednym wielkim zwodzeniem widza, by na końcu przekazać coś innego?

ocenił(a) film na 9

Twoje zarzuty i polecenia mnie lekko ubawiły, Snerga czytałem jak byłem młodzieżą, teraz by mi się nie chciało, wolałabym powtórzyć sobie Ubika bo to arcydzieło, a Drabina Jakubowa to rzeczywiście świetny film, tutaj pełna zgoda..
Polecenie za polecenie, jak jesteś takim fanem Matrixa to sobie poczytaj do czego nieudolnie i łopatologicznie się odwołuje.
Lynch i Kubrick to arcymistrzowie, każdy po swojemu, a nazywanie czegoś pseudointelektualnym bełkotem to typowy sposób na zaklasyfikowanie czegoś, czego się nie ogrania.
Jak dla ciebie nie ma logiki w tym, że kolejne dobre filmy potwierdzają klasę reżysera, to nic dziwnego, że eXistenZ nic dla ciebie nie odkrywa.
Ja cały czas powtarzam, że film może ci tyle dać ile jesteś gotów wziąć.

ocenił(a) film na 3

Taffer999, ładnie wypunktowałeś eXistenZ - zgadzam się w 100%. Zdaje sobie sprawę że każdy ma własny gust ale kompletnie nie rozumiem tych zachwytów odnośnie tej wyjątkowo nudnej produkcji.
Oglądałem ostatnio Gattacę, film równiez jest przegadany i ma koszmarnie wolne tempo ale jest spójny logicznie i dopięty na ostatni guzik. eXistenZ to zdecydowanie jeden ze słabszych filmów jakie ostatnio oglądałem.

użytkownik usunięty
SC10n

zgadzam się, Gattaca jest genialnym dziełem, niby wolno się to kręci ale na tym to polega między innymi. pzdr

ocenił(a) film na 3
SC10n

Indeed. Amen.

ocenił(a) film na 5
zatracony

Matrix lepszy niż eXistenZ - pomyliłeś się w tytule

zatracony

Póki co obejrzałem 3 film Cronenberga, uważam że jest mistrzem symboliki i uwodzenia widza. Jednak jego filmy mają tylko pozorną głębię. Pod względem filozoficznym wygrywa matrix, bo miał głębszą puentę. Mówił o tym że każdy sam stawia sobie ograniczenia, a to jest kwestia którą każdy powinien sobie uświadomić i która jest fundamentalna. Przez natłok zagadek i wymagań stawianych widzom, filmy tego reżysera odpychają większość ludzi, sprawiając że ci które je obejrzą uważają się za mniejszość i za ,,lepszych", a w rzeczywistości powiedzmy sobie szczerze oglądanie filmów nieważne jakich, nie świadczy o naszej mądrości (ani źle ani dobrze) i jest mniej pożyteczne niż praca, wyrywanie chwastów czy nawet pójście na siłownię. Podsumowując matrix jest lepszy

ocenił(a) film na 9
zatracony

jak na tamte czasy matrix był bardzo dobry w dużym stopniu ze względu świetne efekty .
Natomiast ten film jest równie dobry ze względu na lepszą fabułę ,a może nawet jest lepszy bo mniej się zestarzał .

ocenił(a) film na 9
zatracony

gwoli uzupełnienia dobrze wiedzieć, że prace nad procesorem biologicznym trwają i do niedawna jeszcze miały się dobrze.

nie jest to więc całkowicie odjechana i nastawiona np. na psychodeliki wizja.

ma ten film podteksty ćpuńskie i nie tylko ale opiera się o postrzępioną narrację kontrolowaną, a nie pozbawione formy wizje.

ocenił(a) film na 9
ArchieIl

w pewnym sensie może to być sugerowana bliska przyszłość, w której ćpuńsko-mafijne ryśki atakują techniczną rzeczywistość bo im się uroiło to co zwykle, że bez nich świat by nie zaistniał.

zatracony

Wiem, że stary komentarz, ale Matrixowi to ten film nie jest godzien nawet okularów przeciwsłonecznych nosić.

ocenił(a) film na 7
sp4wn_sp4wnersiak

Ci fanboje eXistenZ są bardziej odklejeni od rzeczywistości, niż im się kiedykolwiek wydawało.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones