pana Abla to kompozycja roku - już na pierwszy rzut ucha.
Aż trudno uwierzyć, że pozostała niezauważona. Toż to koncert dla duszy. Mistyczna, głęboka, oddająca rozterki animowanego bohatera, a kiedy indziej skoczna, wesoła, energiczna. Wielka filmowa kompozycja.
Godna każdej nagrody w Gdyni, Orła, czy czego tam jeszcze.