Ja myślę, że on miał tylko jedną porządną role, w " Being John Malkovich" reszta to jakieś gnioty, dlatego jego udział w tym filmie w ogóle mnie nie dziwi.
Znam go tylko z 1408 i od tamtego czasu omijam każdy film z jego udzialem szerokim łukiem, dawno nie widzialęm tak drewnianego aktora, no i film kaszana.
Prawda. W "1408" był cienki. Polecam "Być jak John Malkovich" i - przede wszystkim - "Przeboje i Podboje". Powinny odmienić twoje spojrzenie na Cusacka.
A dziękuję za sugestie. Sensowna wypowiedź, więc przy okazji napewno obejrzę, tymbardziej, że Malkovicha uwielbiam, a nie miałem jeszcze okazji zobaczyć tego filmu.