gdyby nie jego kompozycje, filmy Polanskiego nie byly by tym czym sa. Wyrafinowana muzycznie oprawa dodaje im specyficznej atmosfery i niepowtarzalnego uroku... i chyba wszyscy sie z tym zgadzaja ;P
oczywiście Polański + Komeda to tandem wybitny i niepowtarzalny. Jeśli chodzi o kooperację reżyser+kompozytor, współcześnie przychodzi mi na myśl tylko jeden duet, a mianowicie kompozycje Terence'a Blancharda dla filmów Spike'a Lee. naturalnie realiów i samej twórczości filmowej wszystkich panów nie da się porownac czy zestawic. Chodzi mi raczej o wartosc, ktora muzyka wnosi do filmu.
a tak na marginesie; wrzucam moje uwielbione utwory z uwielbionych soundtracków, okraszone fotosami z filmów: Nóż w wodzie/Matnia.
http://www.youtube.com/watch?v=SVNRS_DiHZY
http://www.youtube.com/watch?v=CFgEX7RkMZw