-nawet z religii, ale moim zdaniem stanowczo zbyt dużo Louie poświęca czasu na defekację
i inne prozaiczne biologiczne sprawy ludzkiego organizmu. Niesmaczne!!
Ale inna problematyka jest czasami autentycznie śmieszna.
już bez "lucky", bo samotny, po rozwodzie, z dekoracji w świat wrzucony rzeczywisty, ale wciąż z tym samym uchem, okiem i radarem monitorującym te wadliwe produkty nazywane ludźmi..
Ostatnio w wywiadzie z Charlie'm Rose'm Louie przyznał, że porzucił serię i na razie nie planuje jej wznawiać :(((((((( Na pocieszenie Horace and Pete
Cokolwiek. Czaję koncept, ale świadomośc że zawsze ale to zawsze dostanie po dupie jest trochę irytująca. Solidny dramat. Komediowe wstawki oczywiście dają radę. Jednak o trzecim sezonie stwierdziłem że dośc. Nie mam zamiaru oglądac kolejnych 20 minut cierpień dosc specyficznego gościa. Mimo to gorąco polecam.
W serialu jego życie jest ponure, smutne. Louis się miota, nie jest duszą towarzystwa, życie wydaje się go nie cieszyć, a przytłaczać. Natomiast kiedy wychodzi na scenę, zdaje się odżywać, być w swoim żywiole. Podczas monologów często się śmieje, mówi z pasją, bije od niego pozytywna energia. W życiu nie uśmiecha się...
więcejJakiś kryzys Louiego dopadł. Chociaż drugi odcinek był całkiem zabawny, kolejnym bliżej do dramatu niż komedii...