Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy
powrót do forum 1 sezonu

Szkoda

ocenił(a) serial na 1

Ostatnią osobą stojącą na straży uniwersum Tolkiena był Christopher Tolkien. Przez lata bardzo aktywnie działał aby niepublikowane wcześniej treści (w tym Silmarillion) ujrzały światło dzienne. Niestety zmarł w 2020 roku. Producenci oraz sam Amazon niestety nie uszanowali jego woli i zrobili ogromną krzywdę tej produkcji, upchali niejako na siłę postaci niewystępujące w żadnej z książek (tak samo jak rasy i kolor skóry). Szkoda bo z takim budżetem możnaby zdziałać wieke dobrego dla tego uniwersum. Wystarczyłoby nie mieszać polityki i problemów społecznych z Tolkienem. Wpisuję to na listę stratnych pozycji, tak samo jak Wiedźmina.

pierscienwladzy

"dennych komentarzy pseudokrytyków " taa... To krytyka nie hejt:) Niezły przykład stąpania twardo po ziemii.

Właśnie dokładnie takich ludzi jak ten tutaj mam na myśli. Którzy traktują swój punkt widzenia jako jedyny istniejący.

Starczy mojego czasu. Zakończę cytatem Quentina Tarantino sprzed jakoś 2 miesięcy: "I don't like talking about new films because then I'm only forced to say good things, or else I'm 'slamming' someone."

ocenił(a) serial na 8
ocelot_3

Tak, widziałem mnóstwo takich komentarzy typu porównywanie serialu do moczu, kału, rzygowin i jeszcze wiele więcej, więc nie będę przebierał w słowach, chociaż nic takiego strasznego nie napisałem. Jest jedna zasada: najpierw zobacz serial, potem pieprz farmazony.

ocenił(a) serial na 1
pierscienwladzy

Mnie np. zemdliło po drugim odcinku i to dosłownie miałem takie odczucie fizycznie, więc zakończyłem przygodę z serialem bez żalu, dużo więcej rozrywki miałem potem z oglądania relacji z kolejnych odcinków na YouTube u Drwala Rębajły. Chyba nie zaczniesz mnie teraz przekonywać do tego, że nie miałem prawa tego poczuć albo że mi się tylko zdawało, a Ty wiesz lepiej, co czuję, albo co powinienem poczuć. Więc ktoś, kto ma wyrobiony odpowiednio zmysł estetyczny, oczekiwania co do gry aktorskiej czy wiarygodności postaci, oczekiwania co do historii, jakiejś spójności albo konsekwencji w przedstawieniu świata i ściemę w przekonywaniu ludzi, że to ma coś wspólnego z Tolkienem, co było zwyczajnie nieuczciwe, delikatnie mówiąc. Więc co się okazuje, nie można skrytykować tego gniota, tylko dlatego, że dla Ciebie jest to szczyt artyzmu. Ja wiem, że wolałbyś się znaleźć wśród elit zdolnych do doceniania prawdziwej sztuki, ale niestety zaliczasz się do tych, co rozpoznają dzieło po cenie widniejącej pod nim zawierającej odpowiednią ilość zer i po towarzyszących mu odpowiednio oślepiających fajerwerkom, tyle w temacie.

ocenił(a) serial na 8
Mad_Ass

"Mnie np. zemdliło po drugim odcinku i to dosłownie miałem takie odczucie fizycznie, więc zakończyłem przygodę z serialem bez żalu"

Twoje problemy gastryczne mnie nie interesują. Jeśli Cię zemdliło, to może trzeba iść do lekarza.

"Więc co się okazuje, nie można skrytykować tego gniota, tylko dlatego, że dla Ciebie jest to szczyt artyzmu."

Nie kłam. Nigdy nie użyłem takiego stwierdzenia.

ocenił(a) serial na 3
pierscienwladzy

Pokazywanie faktów z którymi mamy do czynienia w tym serialu pełnego głupot, przeinaczeń i bzdur - to nie hejt, a rzeczowa argumentacja potwierdzająca, że jest on słaby (przynajmniej te trzy odcinki - średnia max 3,5-4/10).

ocenił(a) serial na 8
Wake_up_sheep

To dopiero po trzech odcinkach można cokolwiek powiedzieć, a nie jednie po zwiastunie.

ocenił(a) serial na 3
pierscienwladzy

Po zwiastunie również można było wiele powiedzieć, a co dopiero po zapoznaniu się z całością kampanii "promocyjnej" przed emisją serialu.

ocenił(a) serial na 8
Wake_up_sheep

Nie wystarczy obejrzeć zwiastuna czy kampanii promocyjnej. Serial zawsze należy oceniać po jego obejrzeniu. Pamiętam ilu ludzi psioczyło, że Sauron wygląda jak Eminem. Okazało się, że to nie był Sauron. I tyle jest warte takie ocenianie przed premierą.

ocenił(a) serial na 3
pierscienwladzy

Jeżeli twierdzisz, że przy tak wielu materiałach udostępnionych przez Amazon nie można było stwierdzić, że twór będzie słaby i tak go ocenić to jak widać się mylisz, bo osoby o których mowa miały rację. Serial jest słaby, a w przypadku tych ludzi to nie był ślepy traf, a ocena w oparciu o dokładną i szczegółową analizę materiałów "promocyjnych" udostępnionych przed emisją. Podajesz jakiś jeden aspekt (Eminem), jakby to miało jakiekolwiek znaczenie odnośnie oceny, że Sauron nim się nie okazał. Można powiedzieć więcej, bo fakt, że okazał się nim Halbrand jest jeszcze gorszy niźli okazałby się tym "Eminemem", ale to takie subiektywne wrażenie dodane na marginesie.

ocenił(a) serial na 8
Wake_up_sheep

Ten jeden aspekt pokazuje czym kończą się przedwczesne oceny.

ocenił(a) serial na 3
pierscienwladzy

Niby na jakiej podstawie chcesz sugerować, że aspekt ten znacznie wpłynął na ocenę całości? Przecież fakt, że okazał się nim Halbrand jest o wiele większym powodem do obniżenia oceny niż w przypadku gdyby okazał się nim ten mag. Po drugie akurat w tym konkretnym przypadku chodziło o przypuszczenie i nie możemy wyrokować na tej podstawie, że wpłynęło to w jakiś znaczny sposób na ocenę ogólną przed emisją.

Jak już wcześniej wspomniałem, że na podstawie takiej dawki materiałów udostępnionych przed emisją można było bardzo wiele powiedzieć o tym czego będzie dotyczył serial i na tej podstawie dokonać jego oceny. Widzieliśmy bowiem zbroje, wygląd elfów, niektóre kwestie wypowiadane przez aktorów, itd. Użytkownik Zarptak na podstawie zwiastunów bardzo trafnie "przewidział" większość wątków fabularnych, polecam przeczytać cały wątek, jako podsumowanie można przytoczyć jedną wypowiedź w związku z tym tematem: "Podasz numery w lotto? :D"
https://www.filmweb.pl/serial/W%C5%82adca+Pier%C5%9Bcieni%3A+Pier%C5%9Bcienie+W% C5%82adzy-2022-835082/discussion/Znam+ju%C5%BC+fabu%C5%82%C4%99,3313781

ocenił(a) serial na 8
Wake_up_sheep

Nie ma znaczenia co i w jakiej skali i na co wpłynęło. Liczy się sam fakt, że zbyt wczesna ocena może się ostatecznie okazać zbyt pochopna.

"Jak już wcześniej wspomniałem, że na podstawie takiej dawki materiałów udostępnionych przed emisją można było bardzo wiele powiedzieć o tym czego będzie dotyczył serial i na tej podstawie dokonać jego oceny."

W żaden sposób nie jest to obiektywne. To tak jakbyś oceniał jazdę samochodem widząc jedynie go na hali produkcyjnej i to z jakich części jest budowany.

ocenił(a) serial na 3
pierscienwladzy

Piszesz:
"Nie ma znaczenia co i w jakiej skali i na co wpłynęło. Liczy się sam fakt, że zbyt wczesna ocena może się ostatecznie okazać zbyt pochopna."

Właśnie wszystko zależy od skali. Co z tego, że w kilku przypadkach wczesna ocena mogła okazać się zbyt pochopna? Chodzi o skalę, a tutaj - jak jest każdy widzi, a raczej MOŻE zobaczyć. Otóż w olbrzymiej większości użytkowników wcześnie oceniających okazało się, że mieli rację.

Piszesz, że ocena na bazie odpowiedniej ilości danych dostarczonych przed emisją "w żaden sposób nie jest obiektywna", czyli zaprzeczasz faktom. Podałem Ci jak na tacy odnośnik do wątku, który potwierdza, że taka ocena w większości przypadków była obiektywna. Oczywiście nie dziwi mnie fakt, że ani słowem się do tego nie odniosłeś.

Piszesz:
"To tak jakbyś oceniał jazdę samochodem widząc jedynie go na hali produkcyjnej i to z jakich części jest budowany."

Przecież osoba obeznana z tymi częściami, wie jaki będzie efekt przy ich wykorzystaniu, połączeniu, itd., tak więc jest w stanie ocenić jak samochód zbudowany z tych części będzie spisywał się w czasie jazdy. Podałeś przykład, który w żaden sposób nie odzwierciedla tego o czym mówimy.

ocenił(a) serial na 8
Wake_up_sheep

"Piszesz, że ocena na bazie odpowiedniej ilości danych dostarczonych przed emisją "w żaden sposób nie jest obiektywna", czyli zaprzeczasz faktom. Podałem Ci jak na tacy odnośnik do wątku, który potwierdza, że taka ocena w większości przypadków była obiektywna. Oczywiście nie dziwi mnie fakt, że ani słowem się do tego nie odniosłeś."

Zasada jest prosta. Jeżeli ktoś chce ocenić film, to najpierw musi go obejrzeć. Tylko wtedy jego ocena będzie obiektywna. Nie interesują mnie żadne materiały dostępne przez emisją. Na ich podstawie można ocenić serial błędnie lub dobrze. Nie mówiąc już o tym, że owe materiały mogą stworzyć pewne negatywne nastawienie do filmu.

"Przecież osoba obeznana z tymi częściami, wie jaki będzie efekt przy ich wykorzystaniu, połączeniu, itd., tak więc jest w stanie ocenić jak samochód zbudowany z tych części będzie spisywał się w czasie jazdy. "

Jeżeli jechał tym autem już wcześniej - to tak. W innym przypadku bzdura kompletna. NIGDY nie wiesz jak dany samochód zachowa się w czasie jazdy zanim nim nie pojedziesz. Tak samo jak gotujesz daną potrawę po raz pierwszy, to też nie wiesz jak smakuje dopóki nie spróbujesz.

ocenił(a) serial na 3
pierscienwladzy

Piszesz:
"Nie interesują mnie żadne materiały dostępne przez emisją. Na ich podstawie można ocenić serial błędnie lub dobrze."

Właśnie w przypadku tego serialu mamy do czynienia z tą drugą opcją, bo na podstawie tychże materiałów dobrze oceniono ten twór. Obiektywność takich ocen zależy od ilości tego co nam pokażą twórcy przed emisją oraz bezstronności oceniających wyposażonych w odpowiednią wiedzę. Jeśli o tę ilość chodzi - była to aż nader wystarczająca dawka, by właśnie ocenić trafnie, co też zostało zrobione.

Piszesz:
"Jeżeli jechał tym autem już wcześniej - to tak. W innym przypadku bzdura kompletna. NIGDY nie wiesz jak dany samochód zachowa się w czasie jazdy zanim nim nie pojedziesz."

Bzdury piszesz. Wyraźnie wcześniej określiłeś warunki: "widząc jedynie go na hali produkcyjnej i to z jakich części jest budowany". Jeśli więc ktoś jest obeznany z możliwościami tychże części - wie jak samochód z nich skonstruowany zachowa się w czasie jazdy. To jest prosta i logiczna zależność ale rozumiem, że Ty masz duże niedostatki w tych obszarach dlatego zdarza Ci się bajdurzyć.

ocenił(a) serial na 8
Wake_up_sheep

"Właśnie w przypadku tego serialu mamy do czynienia z tą drugą opcją, bo na podstawie tychże materiałów dobrze oceniono ten twór. "

To dopiero teraz można wysnuć takie czy inne wnioski, ale przed premierą nic nie było wiadome na 100%.

"Jeśli więc ktoś jest obeznany z możliwościami tychże części - wie jak samochód z nich skonstruowany zachowa się w czasie jazdy. "

Skąd ma to wiedzieć? Bo przeczytał w instrukcji?

"To jest prosta i logiczna zależność ale rozumiem, że Ty masz duże niedostatki w tych obszarach dlatego zdarza Ci się bajdurzyć."

Twoja logika jest pokrętna albo masz zdolności nadprzyrodzone.

ocenił(a) serial na 3
pierscienwladzy

Piszesz:
"To dopiero teraz można wysnuć takie czy inne wnioski, ale przed premierą nic nie było wiadome na 100%."

Oczywiście. Jednak nie o to chodziło w tym sporze. Uważałeś, że nie dało się na podstawie zwiastunów i materiałów "promocyjnych" (cudzysłów zamierzony), stwierdzić, że będzie to słaby serial. Okazało się, że Ci, którzy tak twierdzili przytaczając odpowiedniej klasy argumenty - mieli rację. Tak więc jednak dało się stwierdzić, że powstanie coś słabego na podstawie zwiastunów i tych wszystkich materiałów udostępnionych przed emisją. Podejrzewam, że do teraz nie zaznajomiłeś się z tym, tym bardziej rozumiem Twoje, jak się okazało - błędne: "to dopiero po trzech odcinkach można cokolwiek powiedzieć."

Piszesz:
"Skąd ma to wiedzieć? Bo przeczytał w instrukcji?"

Hehe. Nie przestajesz zaskakiwać :) To niby nie istnieją specjaliści w temacie, doskonale znający jak te poszczególne części działają? No nie, oni jak najbardziej istnieją i jeśli ktoś taki zobaczy z jakich części ten samochód będzie złożony doskonale będzie wiedział jak zachowa się on na drodze. Mam nadzieję, że już rozumiesz jak nieadekwatnego porównania użyłeś.

Piszesz:
"Twoja logika jest pokrętna albo masz zdolności nadprzyrodzone."

Oj, nasypałeś mi piasku do oczu!! Możesz podać jakikolwiek przykład tej mojej, rzekomej "pokrętnej logiki"? Rozumiesz chyba, że kultura w dyskusji polega głównie na stosowaniu się do jej zasad? Stawiasz zarzut - próbuj go wykazać, w przeciwnym razie sytuujesz siebie w roli rozkapryszonego dziecka, który rzuca w innych piaskiem w piaskownicy, bo mu się nudzi lub nie dostał cukierka od mamy.

ocenił(a) serial na 8
ocenił(a) serial na 8
Wake_up_sheep

"Oczywiście. Jednak nie o to chodziło w tym sporze. Uważałeś, że nie dało się na podstawie zwiastunów i materiałów "promocyjnych" (cudzysłów zamierzony), stwierdzić, że będzie to słaby serial. Okazało się, że Ci, którzy tak twierdzili przytaczając odpowiedniej klasy argumenty - mieli rację."

Tylko co to jest za ocena skoro nie wiadomo czy będzie ona prawdziwa czy nieprawdziwa, a może trochę prawdziwa i trochę nieprawdziwa. Jeżeli ja gdzieś przed premierą przeczytałem jakiś komentarz kogoś, że serial będzie słaby (bo ten ktoś gdzieś tam w materiałach się tego dowiedział), to mnie to nie przekonuje. Muszę sam obejrzeć i dokonać własnej oceny.

"jeśli ktoś taki zobaczy z jakich części ten samochód będzie złożony doskonale będzie wiedział jak zachowa się on na drodze."

To chyba ten ktoś musi mieć zdolności paranormalne.

"Możesz podać jakikolwiek przykład tej mojej, rzekomej "pokrętnej logiki""

Przecież wyżej masz. Twierdzisz, że jedynie widząc części samochodu ktoś jest w stanie wiedzieć jak zachowa się na drodze samochód z nich budowany. Gdyby tak było, to by nikt po złożeniu samochodu nie robił testów :)

"Rozumiesz chyba, że kultura w dyskusji polega głównie na stosowaniu się do jej zasad? Stawiasz zarzut - próbuj go wykazać, w przeciwnym razie sytuujesz siebie w roli rozkapryszonego dziecka, który rzuca w innych piaskiem w piaskownicy, bo mu się nudzi lub nie dostał cukierka od mamy."

Ale przecież ja stwierdziłem jedynie pewien wniosek na podstawie Twoich wypowiedzi, dokładnie tak samo jak Ty na podstawie moich wypowiedzi wysnułeś podejrzenie że niby pracuję dla Amazona. Wnioski na podstawie Twoich wypowiedzi dot. składania samochodu: pierwszy, że Twoja logika jest pokrętna - o tym wyżej napisałem. A drugi, że możesz mieć zdolności nadprzyrodzone - ale przecież to nic złego.

ocenił(a) serial na 3
pierscienwladzy

Piszesz:
"Tylko co to jest za ocena skoro nie wiadomo czy będzie ona prawdziwa czy nieprawdziwa, a może trochę prawdziwa i trochę nieprawdziwa."

Mówimy przecież o konkretnej sytuacji, o tym serialu. Przyjmij wreszcie do świadomości, że twór ten był przewidywalny do bólu na co masz dowody przecież. Podawałem Ci linki, nazuul również - nawet fabułę można było prawie dokładnie przewidzieć na podstawie materiałów udostępnionych przed emisją. Dlatego oceny na tej podstawie przed pokazaniem tego obrazu okazały się trafne. Twórcy mają niemal zerowe doświadczenie i pokazali, że na podstawie tychże materiałów można było ocenić serial obiektywnie jeszcze przed jego emisją.

Przykład twojego braku kultury w prowadzeniu dyskusji - podajesz obdarty z kontekstu cytat i próbujesz podawać do tego kontrargumenty. Zacytowałeś:

"jeśli ktoś taki zobaczy z jakich części ten samochód będzie złożony doskonale będzie wiedział jak zachowa się on na drodze."

Na powyższe odpowiadasz:

"To chyba ten ktoś musi mieć zdolności paranormalne."

Pisałem przecież o kogo chodzi, a więc "jeśli ktoś taki zobaczy". O kogo chodzi? Oczywiście to pominąłeś, by pasowało Ci do możliwości udzielenia "odpowiedzi". Zatem powtórzę:

" To niby nie istnieją specjaliści w temacie, doskonale znający jak te poszczególne części działają? No nie, oni jak najbardziej istnieją i jeśli ktoś taki zobaczy (...)"

Tak więc specjaliści, którzy dokładnie wiedzą, jak te poszczególne części działają oraz połączony z tych części mechanizm - wiedzą jak będzie z nich złożony samochód spisywał się na drodze. Jaki masz na to "kontrargument"? Ano śmieszny - bo zwykłą fachową wiedzę utożsamiasz ze zdolnościami paranormalnymi. Na tym nie koniec, brniesz w to dalej, bo w tak nieuczciwy sposób wyciągnięty, mylny wniosek podajesz jako "przykład" niby mojej pokrętnej logiki. Tak więc nie podajesz przykładu i Twoje słowa są zwykłym kłamstwem.

Specjalnie pozbawiłeś moje słowa kontekstu co wzbudza podejrzenia, że możesz trollować i taka jest Twoja rola, no ale gdy dzielę się takimi przypuszczeniami na bazie podstaw, które dostarczasz - co wtedy robisz? Oskarżasz mnie o pomówienie. Taka to z Tobą rozmowa do której coraz bardziej zniechęcasz.

ocenił(a) serial na 8
Wake_up_sheep

"Mówimy przecież o konkretnej sytuacji, o tym serialu. Przyjmij wreszcie do świadomości, że twór ten był przewidywalny do bólu na co masz dowody przecież. Podawałem Ci linki, nazuul również - nawet fabułę można było prawie dokładnie przewidzieć na podstawie materiałów udostępnionych przed emisją."

Nigdy nie ma 100% pewności jaki serial faktycznie będzie. Przykłady także podawałem - że to co czasem widać w materiałach może być ostatecznie inne w samym filmie.

" To niby nie istnieją specjaliści w temacie, doskonale znający jak te poszczególne części działają? No nie, oni jak najbardziej istnieją i jeśli ktoś taki zobaczy (...)"

Nie wiem co ma niby zmienić szerszy cytat. Odwoływałem się do konkretnego fragmentu. Wiadomo, że specjalista, który miał już do czynienia z danym modelem auta będzie wiedział jak on się zachowa widząc części. Ale jak ktoś nie miał, to nie wie. Albo przynajmniej nie będzie miał 100% pewności bo tę można uzyskać dopiero na testach. Tu nie ma nic więcej do rozwodzenia się nad tym.

"Tak więc specjaliści, którzy dokładnie wiedzą, jak te poszczególne części działają oraz połączony z tych części mechanizm - wiedzą jak będzie z nich złożony samochód spisywał się na drodze. Jaki masz na to "kontrargument"? Ano śmieszny - bo zwykłą fachową wiedzę utożsamiasz ze zdolnościami paranormalnymi."

A z czym to porównać jak nie ze zdolnościami paranormalnymi skoro ktoś wie z praktyki jak działa coś czego nigdy wcześniej nie testował?

"Tak więc nie podajesz przykładu i Twoje słowa są zwykłym kłamstwem."

Twoje natomiast są kompletną bzdurą i to Ty w tym brniesz bo się okazało, że przykład z autem okazał się błędny dla potwierdzenia Twoich argumentów. Tutaj sprawa jest banalna. Ktoś kto obejrzał jedynie materiały przedpremierowe z oczywistego powodu nie może mieć 100% pewności jaki będzie faktycznie serial. I analogicznie ktoś kto widzi tylko części auta nie może być na 100% pewny jak złożony z nich pojazd zachowa się na drodze. Ten pierwszy będzie na 100% wiedział gdy obejrzy przynajmniej kilka odcinków, a ten drugi - gdy obędzie kilka jazd testowych. Kropka. Koniec.

"Specjalnie pozbawiłeś moje słowa kontekstu co wzbudza podejrzenia, że możesz trollować i taka jest Twoja rola"

Rozwodzisz się nad czymś kompletnie nieistotnym w tym momencie. Wziąłem jedynie fragment tekstu, nie miałem złych intencji. Ale co to zmienia? Nic, ponieważ zupełnie nie jest istotne kto patrzy na części samochodu.

ocenił(a) serial na 2
pierscienwladzy

"To dopiero teraz można wysnuć takie czy inne wnioski, ale przed premierą nic nie było wiadome na 100%."

Zgadza się. Zob. jednak mój wpis bazowany na trailerze:
https://www.filmweb.pl/serial/Władca+Pierścieni%3A+Pierścienie+Władzy-2022-83508 2/discussion/Dlaczego+to+będzie+profanacja,3283823

Oczywiście pewne sprawy okazały się nieaktualne lub mało istotne. Ale co do zasady okazło się trafne.

Zob. też przewidzenie fabuły - zarptak https://www.filmweb.pl/serial/Władca+Pierścieni%3A+Pierścienie+Władzy-2022-83508 2/discussion/Znam+już+fabułę,3313781

ocenił(a) serial na 8
nazuul

Tak, ale już np. ci co twierdzili, że Sauronem jest "Eminem" to się pomylili. Można trafić, można się pomylić, dlatego napisałem, że na 100% nie wiadomo.

ocenił(a) serial na 2
pierscienwladzy

Nikt nie twierdzi (zwłaszcza Wake_up_sheep czy ja), że serial da się ocenić bez oglądania lub przewidzieć całą fabułę, ale, że da się z dużą dozą prawdopodobieństwa ustalić na podstawie materiałów dostępnych przed premierą z czym będziemy mieli do czynienia. Podobnie jak w innych miejscach tej dyskusji, nie doceniasz ludzi. Sam wielu rzeczy nie dostrzegasz i na tej podstawie bronisz tezy, że serial jest bardzo dobry. Oczywiście, to Twoja ocena i słusznie oceniasz tak jak widzisz, ale taka linia obrony serialu jest jednak miałka. Wmawiasz, że jeżeli ktoś zauważy jakiś mankament, to wielce analizuje produkcję. To nie tak, choć są też pewnie osoby analizujące klatka po klatce. Zwyczajnie osoby znające się na czymś dostrzegą elementy im znane. Jest np. jeden użytkownik, który zna się na fechtunku (michalnachi) i wielokrotnie o nim przez to pisze (chyba nie muszę wskazywać, czy chwali czy gani serial). Więcej jest osób znających dzieła Tolkiena i zauważających niezgodności. Albo osób myślących logicznie, zauważających ciągi przyczynowe między wydarzeniami lub ich brak. Podobnie jest z informacjami sprzed premiery serialu.
Rzecz jasna materiały przedpremierowe mają zachęcić do oglądania, podaje się zatem to co najlepsze. Dlatego w zwiastunie nie masz ciągu głupich min Morfydd Clark tylko "ładne widoczki". Dlatego też np. twórcy przekonywali, że to będzie tolkienowski serial a nie hejtfik. Obsady oczywiście się nie ukrywa.

Na przykładzie. Znana była obsada ról Durina IV i jego żony Disy (nowa postać, co jest oczywiście uzasadnione). Ludziom znającym pierwowzór to musi nie pasować. Cytat z dodatku A do Władcy Pierścieni, Plemię Durina: "his line never failed, and five times an heir was born in his House so like to his Forefather that he received the name of Durin. He was indeed held by the Dwarves to be the Deathless that returned".
Z zestawienia tych dwóch informacji (obsada, podobieństwo Durinów) wyciągnąć można wniosek na temat traktowania przez twórców serialu materiału źródłowego i to wniosek niestety negatywny. To może jest drobnostka, ale nie ma żadnego powodu merytorycznego aby to zmieniać. Powody mogą być dwa i oba stawiające serial w złym świetle: niechlujność (nie zauważyli/nie zrozumieli co jest napisane) albo dali mulatkę żeby zapewnić "różnorodność" i chwalić się "pierwszą czarnoskórą krasnoludzicą w świecie Tolkiena" (jest to bezsprzecznie wielkie osiągnięcie, wymagające wielomiesięcznej, zsynchronizowanej i kosztownej pracy szeregu topowych specjalistów, porównywalnej pewnie z transportem tunelownicy do Rzeszowa) i pewnie przy okazji irytować fanów i zarzucać im "rasizm" w razie oczywistej do przewidzenia negatywnej reakcji na ten hejtfik.

ocenił(a) serial na 8
nazuul

" Nikt nie twierdzi (zwłaszcza Wake_up_sheep czy ja), że serial da się ocenić bez oglądania lub przewidzieć całą fabułę, ale, że da się z dużą dozą prawdopodobieństwa ustalić na podstawie materiałów dostępnych przed premierą z czym będziemy mieli do czynienia."

I to są jedynie pewne własne przypuszczenia, spekulacje. Mogą być oczywiście trafne, częściowo trafne lub błędne. To okazuje się dopiero po obejrzeniu. Wake_up_sheep twierdził wcześniej, że materiały wystarczą do tego żeby ocenić serial. A ja bym wolał by ktoś go oceniał po obejrzeniu.

"Sam wielu rzeczy nie dostrzegasz i na tej podstawie bronisz tezy, że serial jest bardzo dobry. "

Poprawka. Niczego nie bronię.

"Wmawiasz, że jeżeli ktoś zauważy jakiś mankament, to wielce analizuje produkcję."

Jest raczej wątpliwe, że ktoś dostrzeże wszystko podczas pierwszego oglądania. Przecież ogląda się dla relaksu po np. trudnym dniu w pracy, a nie po to żeby tworzyć rozprawki na 50 stron o tym jak to źle ta czy inna rzecz była ułożona w tej czy innej scenie. Ale oczywiście każdy robi jak chce.

"Na przykładzie. Znana była obsada ról Durina IV i jego żony Disy (nowa postać, co jest oczywiście uzasadnione). Ludziom znającym pierwowzór to musi nie pasować. "

Nie mówię, że to nie jest błąd. Ale zmiany są nie tylko w RoP. Dlaczego na przykład Jackson zmienił w fabule Drużyny Pierścienia Glorfindela na Arwenę podczas ratowania Froda przed Nazgulami w drodze do Rivendell? Przecież to nie jest zgodne z książką.

ocenił(a) serial na 2
pierscienwladzy

"Wake_up_sheep twierdził wcześniej, że materiały wystarczą do tego żeby ocenić serial."

Nie zauważyłem tego.


"<<Wmawiasz, że jeżeli ktoś zauważy jakiś mankament, to wielce analizuje produkcję.>>"

Jest raczej wątpliwe, że ktoś dostrzeże wszystko podczas pierwszego oglądania."

Ależ w dalszej części wyjaśniłem: nie pisałem o _wszystkich_ aspektach lecz zwłaszcza "osoby znające się na czymś dostrzegą elementy im znane."


"Dlaczego na przykład Jackson zmienił w fabule Drużyny Pierścienia Glorfindela na Arwenę podczas ratowania Froda przed Nazgulami w drodze do Rivendell? Przecież to nie jest zgodne z książką."

Jest istotna różnica między tym przykładem a podanym przeze mnie obsady roli Disy.
W moim jest to zmiana bez żadnego uzasadnienia fabularnego (oczywiście każdy wie, że Disa musiała być czarnoskóra w celu zapewnienia "różnorodności etnicznej" wśród krasnoludów). Co gorsza, wpływa na dziwactwo i tajemniczość charakteryzujące krasnoludów (wierzyli, że ich królowie Durinowie się reinkarnują, to byłby ciekawy wątek, dobre pole do rozwoju opowieści; do dziwactw dołożyć można brodate krasnuludzice, rodzenie się krasnoludów "na kamieniu" o czym było w filmie LOTR2, krasnoludy nie były stworzone przez Eru - tamtejszego boga, jak elfy i ludzie, tylko przez pomniejszego bożka Aulego, którego imię zostaje wspomniane w serialu).
W Twoim mielibyśmy wprowadzenie dodatkowej postaci, która robi tylko to (plus ewentualnie wypowie się podczas narady w Rivendell). Nie miałbym nic przeciwko temu, ale wg mnie to akurat dobra zmiana. Naturalnym kandydatem na ratowanie Froda jest ktoś z Rivendell. Mógł być to poza Arweną jedynie Elrond, miałoby to sens zwłaszcza w świetle tego co pokazano w filmie Hobbit. Mógł być to Legolas, ale nie pasowałoby to do filmów z serii Hobbit, gdzie widz nieznający oryginału dowiaduje się, że Legolas nie jest z Rivendell.

ocenił(a) serial na 8
nazuul

"Nie zauważyłem tego."

Ale tak było.

"Jest istotna różnica między tym przykładem a podanym przeze mnie obsady roli Disy. "

Czy ja wiem. Jedno jest zmianą i drugie jest zmianą.

ocenił(a) serial na 2
pierscienwladzy

Wyjaśniałem już na czym polega różnica w zmianach.

Wake_up_sheep

Jak coś nie marnuj czasu jak ja z pisaniem z "pierscienwladzy":) Rozmawiamy tu o ludziach na poziomie: "założę konto na filmwebie tylko po to żeby wylewać swoje żale na ludzi, którzy coś krytykują, bo wtedy mam wymówkę na odreagowywanie swoich życiowych frustracji bo powiem, że oni najpierw krytykowali to ja hejtować ich mogę, ja nie mam swoich własnych standardów".

Jak napisałem na początku, musimy zostawić takie seriale dzieciom, które mało jeszcze widziały i łatwiej się zachwycają. Nie można mieć pretensji do dzieci, że nie mają jeszcze własnych standardów. Trzeba pozwolić im istnieć.

To co, że serial obraża moją inteligencję, piszę postaci jak nie ludzi, patrzy na mnie z góry prawiąc mi moralnie o tym jak kategoryzowanie ludzi uprzywilejowując ich ze względu na kolor skóry, płeć i preferencje seksualne przez twórców jest czymś dobrym (mają obsesje na tym punkcie, nie widzą już w ogóle człowieka jako człowieka, normalnie ideologiczne zbiorowe szaleństwo), sugeruje, że to ze mną jest coś nie tak bo jak w ogóle może mi się nie podobać coś co mi sprzedają, podstępem znajomego materiału manipuluje mnie do obejrzenia go, a potem zmieniają jak im się tylko podoba nie uznając istnienia takiego czegoś jak szacunek do materiału źródłowego i wizji twórcy, bo nie potrafią stworzyć absolutnie nic własnego co odniosłoby sukces... Znak obecnych czasów. Czasami jeszcze zdarzą się dobre produkcję. I to musi wystarczyć. Trzeba zaakceptować, że złote czasy kiedy w filmach wzorowano się na psychologii i opierano na tym jak ludzie się zachowują w rzeczywistości minęły. Może na krócej, może na dłużej. Ale minęły. Ja odkrywam niezłe filmy z ostatnich 30 lat, o których nie miałem pojęcia. Np. ostatnio się przełamałem i obejrzałem japońskie bajki studia gibli. Oj, łał, ale poziom. Aż dziwnie się czułem oglądając znowu coś tak jakościowego i mądrego:) Albo chyba nowszy chyba duński (nie pamiętam) thriller Jeźdźcy Sprawiedliwości. Normalnie łał. Albo koreański dramat "A Sun". Rozwalił mnie:)

Zostaw ludzi zasłaniających swoją frustrację i nadmiar wolnego czasu truizmami w stylu: "Dopiero po 3 odcinkach można ocenić serial". :D
A ja widziałem serial, w którym dopiero ostatnie 2 odcinki w sezonie były dobre. I co? Mam teraz udawać, że poprzednie były ok, czy że cały serial był nagle dobry i tego warty. Czy dłużenie się czegoś to nie jest też konstruktywna krytyka? Pomijając fakt, że to nie jest film tylko serial. Każdy odcinek jest osobno i może być oceniony jako sam serial bo też obejrzałeś odcinek do końca i też nazwą serialu się ten odcinek zasłania:) Ale to bez znaczenia. Bo taka osoba tak bardzo nie stąpa po ziemi, że się takimi ideałami zasłania by się bronić przed konstruktywną krytyką, że jeszcze będzie udawać, że wszystko co kiedykolwiek sama oceniała i osądzała zawsze widziała i wysłuchała do samego końca i przestudiowała:) Powiesz im tak to tacy ludzie znajdą sobie kolejny truizm o tak samo niskiej rozdzielczości by się unieść i sobie usprawiedliwić czemu mają takie życie, że nie mają nic lepszego do roboty niż specjalnie zakładać konto żeby odpisywać wszystkim i zawzięcie bronić jakiegoś serialu na internecie bo to dla nich aż takie ważne jest. Nie da się rozmawiać z tego typu ludźmi. Zawsze ty będziesz racjonalnie odpowiadać na ich zarzuty ale oni będą tylko kręcić i wybiorą sobie wygodnie na co ci odpowiedzieć a resztę przemilczą i będą udawali, że tego nie ma. To może i nawet idealnie opisuje całe ich bujające w obłokach wygodne podejście do życia;)

Rany, ale wylałem tekstu:) Siedzi chory w domu to i marnuje czasu na głupoty:) Skończyłem, i sorki że dałem tyle do czytania.

ocenił(a) serial na 3
ocelot_3

Od ponad dwóch tygodni próbuję tutaj rozmawiać z takimi osobami i jest dokładnie tak jak tydzień temu napisałeś, jednak spodziewałem się, że tak będzie ale mnie niezmiernie trudno zniechęcić w podejmowaniu prób, bo wciąż wierzę, że być może choć jeden argument dotrze do jednej z tysięcy takich osób.

Mam nadzieję, że wyzdrowiałeś, dobrze się Ciebie czyta, pisz proszę na tym forum częściej, bo mądrych przemyśleń w wartościowej formie przelanych do formy pisanej wciąż jest zbyt mało. Dzięki takim osobom jak Ty człowiek chociaż wciąż kurczowo trzyma się nadziei, bo może jednak jeszcze nie wszystko stracone? ;)

ocenił(a) serial na 8
Wake_up_sheep

Póki co do właśnie do Ciebie nie docierają argumenty.

ocenił(a) serial na 3
pierscienwladzy

To jest fałsz, gdyż do wszystkich Twoich argumentów się odniosłem i okazało się, że były chybione, natomiast Ty raz, że nie odnosisz się do wszystkich podanym przeze mnie i na które zwróciłem uwagę (argumenty innych), nie potrafisz choć delikatnie podważyć tych z którymi próbujesz polemizować.

ocenił(a) serial na 8
Wake_up_sheep

Ty się strasznie motasz w dyskusji i błądzisz. Ale tak to jest jak się wszystko aż za bardzo analizuje.

ocenił(a) serial na 3
pierscienwladzy

Kłamiesz bezczelnie. A Twoją jedyną obroną tej tandety jest "bo mi się podoba" i "większość tego nie dostrzeże" lub i to jest najbardziej śmieszne - "nie da się teraz zrobić czegoś lepszego od LOTR". Dlaczego? "Bo obecnie jest lepsza technologia" :DDD

ocenił(a) serial na 8
ocenił(a) serial na 8
Wake_up_sheep

Mam prawo mieć takie zdanie. Nie muszę prowadzić rozprawek na temat sensowności tego czy innego elementu, tak jak Ty to robisz, co moim zdaniem nie ma jakiegoś większego sensu, chyba że to jest Twoje hobby.

"nie da się teraz zrobić czegoś lepszego od LOTR". Dlaczego? "Bo obecnie jest lepsza technologia"

Oczywiście, że tak. Technologie się różnią od siebie. Tak samo jak kiedyś nie było telewizorów HD, a dziś mamy obraz w 4K i cały czas się to rozwija. Przecież Ty sam napisałeś, że np. bitwa Galadrieli z trollem Ci się nie podobała. No właśnie, bo Twórcy mając do dyspozycji szerszy wachlarz możliwości technicznych zrobili to w ten sposób i w żadnej mierze nie przypominało to walki z trollem w Drużynie Pierścienia. Czyli postęp technologiczny niejako zadziałał tu na niekorzyść pod tym względem. I to nie jest kwestia "a bo ten reżyser tak zrobił, a inny by tak nie zrobił". Nawet Jackson walkę z trollem pokazał już w inny sposób w Hobbicie.

Ale technologia to tylko część całości, przecież są jeszcze aktorzy. Nieważne ile filmów o Śródziemiu powstanie, Gandalf to zawsze będzie Ian McKellen, Elrond - Hugo Weaving, a Galadriela - Cate Blanchett. Jeżeli pojawią się inni aktorzy zamienniki, tak jak w znienawidzonym przez Ciebie RoP, to to nigdy nie będzie pasowało i zawsze będzie stawiało Trylogię Jacksona (również Hobbita) gdzieś wyżej, czego nie da się przeskoczyć.

Jesteś niby takim znawcą, a kompletnie nie czujesz, że kiedyś tam powstały ponadczasowe filmy i nie wystarczy mieć "lepszych technologii" żeby stworzyć dzieła lepsze od nich.

ocenił(a) serial na 3
pierscienwladzy

Piszesz:
"Mam prawo mieć takie zdanie."

Nigdzie tego nie kwestionowałem, możesz pisać co tylko chcesz. Każdy, w miarę rozumny i bezstronny człowiek, choć trochę orientujący się co do elementów wpływających na jakość dzieł filmowych, który zapozna się z Twoimi tekstami rozpozna niski, a czasami zerowy poziom zastosowanej przez Ciebie argumentacji i trafności spostrzeżeń.

Piszesz:
"Nie muszę prowadzić rozprawek na temat sensowności tego czy innego elementu, tak jak Ty to robisz, co moim zdaniem nie ma jakiegoś większego sensu, chyba że to jest Twoje hobby."

Wychodzisz więc z założenia, że mamy wysoko oceniać to dzieło na zasadzie "bo tak"? Otóż aby jak najbardziej obiektywnie i rzetelnie ocenić jakieś dzieło - należy przeanalizować wiele elementów. Mówię o ocenie odpowiednio wartościowej, coś znaczącej, a nie na zasadzie "podoba mi się", nie podoba mi się". Podobnie jest w przypadku, gdy chodzi o zakwestionowanie argumentacji, w której ktoś używa tego typu uzasadnień jak: "kto to zauważy", "teraz nie da się zrobić tego dobrze", "nikt tak nie zrobi", "przecież gdzie indziej też", "słabe zbroje, gra aktorska, masa bzdur, itd, itp. - to mało istotne elementy"

Kompletna, wierutna bzdura lub celowy trolling, piszesz:
"Twórcy mając do dyspozycji szerszy wachlarz możliwości technicznych zrobili to w ten sposób i w żadnej mierze nie przypominało to walki z trollem w Drużynie Pierścienia. Czyli postęp technologiczny niejako zadziałał tu na niekorzyść pod tym względem. I to nie jest kwestia "a bo ten reżyser tak zrobił, a inny by tak nie zrobił". Nawet Jackson walkę z trollem pokazał już w inny sposób w Hobbicie."

Ty naprawdę wierzysz w te bzdury? Masz jakąkolwiek nadzieję, że ktoś w miarę obiektywny przyzna rację w związku z przedstawieniem takich idiotyzmów, które wyżej zawarłeś w cytowanym tekście?

Postęp technologiczny nie może działać na niekorzyść! Gdyby tak było mielibyśmy do czynienia z regresem, a nie z postępem! Naprawdę nie mogę uwierzyć, że ktoś, kto w miarę sensownie potrafi przelewać swe myśli do formy pisanej, równocześnie konstruuje wnioski na tak katastrofalnie infantylnym poziomie. W przypadku wykorzystywania lepszej niż 20 lat temu technologii - pokazujemy stwora bardziej realnego, sprawiającego wrażenie prawdziwego stworzenia, dotyczy to i wyglądu, i animacji ruchów. Na tym kończy się wykorzystanie technologii.

Konkretna scena różni się tak bardzo, bo chodzi o choreografię walki, a nie efekty CGI! Aby taką scenę dobrze wykonać należy przede wszystkim zatrudnić wysokiej klasy choreografa sztuk walki, jak również dobrze tę scenę napisać. Gdy przedstawiamy takiego potwora jak potężny troll jaskiniowy, z twardą i grubą skórą, nie doprowadzamy do sytuacji w której ginie on po kilku machnięciach mieczem (sam już sposób tego machania jest komiczny), w dodatku nie pokazujemy, głupoty Dowódcy Wojsk Północy, który nie potrafi wybrać najlepszych elfich wojowników na poszukiwania Saurona, bo widzimy, że dobrała typowe mięso armatnie, które żadnej krzywdy trollowi zrobić nie może, a Troll wyciera nimi podłogę, no ale na jakimś tle trzeba było pokazać potęgę wzmiankowanego dowódcy, prawda? :)))

Kolejna Twoja bzdura:
"Ale technologia to tylko część całości, przecież są jeszcze aktorzy. Nieważne ile filmów o Śródziemiu powstanie, Gandalf to zawsze będzie Ian McKellen, Elrond - Hugo Weaving, a Galadriela - Cate Blanchett."

Nie, tak nie jest. Gdyby było jak sugerujesz taki fanfik jak np. "Hunt for Gollum", nie byłby bardzo dobrze przyjęty przez fanów. Budżet tego filmu minimalny ale sposób przedstawienia postaci i fabuła - przedstawione są na tyle dobrze, by zdobyć przychylność fanów. Spójrz:
https://www.youtube.com/watch?v=eYz6XDtL00I

Twoich bzdur ciąg dalszy:
"Jeżeli pojawią się inni aktorzy zamienniki, tak jak w znienawidzonym przez Ciebie RoP, to to nigdy nie będzie pasowało i zawsze będzie stawiało Trylogię Jacksona (również Hobbita) gdzieś wyżej, czego nie da się przeskoczyć."

Niby gdzie napisałem, że nienawidzę RoP? Serial jest słaby ale to wytwór artystyczny poziomu, który daleki jest jak dla mnie od tego, by to znienawidzić. Inni aktorzy ale jeszcze lepiej grający nie będą przeszkadzać, wręcz przeciwnie. Podam Ci przykład - Joker w wykonaniu Jacka Nicholsona to był dla wielu wzór tej postaci. Okazało się, że Heath Ledger zagrał Jokera, nie tyle, że bardzo dobrze ale dla wielu lepiej niż zrobił to Nicholson. Tak więc Twoje "nie da się przeskoczyć" jest całkowicie błędne.

Piszesz:
"Jesteś niby takim znawcą, a kompletnie nie czujesz, że kiedyś tam powstały ponadczasowe filmy i nie wystarczy mieć "lepszych technologii" żeby stworzyć dzieła lepsze od nich."

Znowu te Twoje nędzne próby personalnych ataków sugerujące, że niby uważam siebie za jakiegoś "wielkiego znawcę". Po co Ci tego typu wstawki w próbie brania udziału w kulturalnej dyskusji? Jeśli ktoś wskazuje na pewne kwestie, elementy, podaje namiary na materiały źródłowe, pisze co sądzi w związku z niektórymi elementami dzieł filmowych - od razu to jest znak, że uważa się za kogoś takiego?

Chciałbyś rozmawiać tylko i wyłącznie z kimś kto bezrefleksyjnie, ad hoc i bezkrytycznie będzie się w samych superlatywach wyrażał w próbie oceny jakiegoś filmowego dzieła? Przecież uczymy się przez całe życie, celem naszym powinien być ciągły rozwój, a tego nie osiągniemy przebywając i kontaktując się jedynie w kółkach wzajemnej adoracji. Dzięki Tobie, ja np., poszerzam swoją wiedzę, poszukując informacji w związku z niektórymi aspektami, o których dyskutujemy, próbuję się dzielić tym i co czytam w związku z tym? Ano to: "Jesteś niby takim znawcą, a kompletnie nie czujesz..." Echh. Powoli zniechęcasz do kontynuacji.

Napisałeś:
"kiedyś tam powstały ponadczasowe filmy i nie wystarczy mieć "lepszych technologii" żeby stworzyć dzieła lepsze od nich."

Przecież tyle razy próbowałem Ci właśnie uzmysłowić, że nie chodzi tylko o technologie, to jest jedynie narzędzie, które musi być wykorzystane w odpowiedni sposób, by na pewnym poziomie stworzyć szansę na sukces, bo ta zwiększa się przy tworzeniu dzieł filmowych w odpowiednio znacznym stopniu dopiero wtedy gdy zatrudnimy odpowiednich ludzi, wysokiej klasy specjalistów - scenarzystów, reżyserów, choreografów sztuk walki (jeśli twór tego wymaga), kostiumologów, itd., wypunktowywałem niem raz.

ocenił(a) serial na 8
Wake_up_sheep

"rozpozna niski, a czasami zerowy poziom zastosowanej przez Ciebie argumentacji i trafności spostrzeżeń."

Ty masz swoją argumentację, a ja mam swoją.

"Wychodzisz więc z założenia, że mamy wysoko oceniać to dzieło na zasadzie "bo tak"?"

Nie. Nigdzie niczego takiego nie napisałem. Każdy ocenia jak uważa.

"Otóż aby jak najbardziej obiektywnie i rzetelnie ocenić jakieś dzieło - należy przeanalizować wiele elementów."

Przede wszystkim trzeba je obejrzeć.

"Postęp technologiczny nie może działać na niekorzyść! Gdyby tak było mielibyśmy do czynienia z regresem, a nie z postępem! Naprawdę nie mogę uwierzyć, że ktoś, kto w miarę sensownie potrafi przelewać swe myśli do formy pisanej, równocześnie konstruuje wnioski na tak katastrofalnie infantylnym poziomie."

Niestety nie zrozumiałeś tego co napisałem. Oczywiście, że w ogólnym ujęciu postęp technologiczny jest dobry, ale w przypadku gdy mamy punkt odniesienia jakim jest Władca Pierścieni wcale tak być nie musi. Przykłady podawałem.

"W przypadku wykorzystywania lepszej niż 20 lat temu technologii - pokazujemy stwora bardziej realnego, sprawiającego wrażenie prawdziwego stworzenia, dotyczy to i wyglądu, i animacji ruchów."

No i właśnie dlatego nie oddaje to pewnego klimatu, z którym mieliśmy do czynienia wcześniej. "pokazujemy stwora bardziej realnego" - a guzik prawda. Zobacz sobie jak wyglądał Gothmog w Powrocie Króla, a jak wyglądał Azog. Azog w żadnym nawet skrawku centymetra nie przypominał realnej istoty, tak jak Gothmog, ponieważ był zrobiony w CGI. I to jest właśnie cały czas to o czym mówię.

"Nie, tak nie jest."

Oczywiście, że tak jest. Konkretni aktorzy w wielu filmach na zawsze zostają scaleni z odgrywanymi przez nich postaciami i ciężko później wyobrazić sobie innych aktorów na ich miejscach.

"Niby gdzie napisałem, że nienawidzę RoP?"

No chyba tak jest skoro tyle błędów w tym filmie znalazłeś i Ci nie pasują.

"Tak więc Twoje "nie da się przeskoczyć" jest całkowicie błędne."

Bo w jednych filmach da się to przeskoczyć, a w innych nie bardzo. To zależy.

"Znowu te Twoje nędzne próby personalnych ataków sugerujące, że niby uważam siebie za jakiegoś "wielkiego znawcę". Po co Ci tego typu wstawki w próbie brania udziału w kulturalnej dyskusji?"

Przecież Ty sam robisz wstawki w moją stronę. Nie widzisz tego?

"i co czytam w związku z tym? Ano to: "Jesteś niby takim znawcą, a kompletnie nie czujesz...""

A co ja na to poradzę, że nie czujesz? Według Ciebie skoro mamy lepszą technologię, to zróbmy coś na kształt Władcy Pierścieni, coś lepszego. A to nie jest takie łatwe jak Ci się wydaje. Nie bez powodu niektórym podoba się stara trylogia Gwiezdnych Wojen bo miała specyficzny klimacik. Nowe trylogie były już lepiej zrobione, ale ten klimat to już nie było to co wcześniej.

"Przecież tyle razy próbowałem Ci właśnie uzmysłowić, że nie chodzi tylko o technologie"

Przecież mówiłem też o aktorach. Każdy aktor jest niepowtarzalny. Przecież postać Gandalfa czy Sarumana z Władcy zapamiętamy na zawsze i zawsze będą nam się te postaci kojarzyły z McKellen'em i Lee.

ocenił(a) serial na 3
pierscienwladzy

Nie wiem po co piszesz do mnie w tej "wątkowej nitce", przy spostrzeżeniu, o którym wspomniałem, że aby jak najbardziej rzetelnie i obiektywnie ocenić jakieś dzieło należy przeanalizować wiele jego elementów, a Ty dodajesz, że trzeba je wcześniej obejrzeć. Przecież sensowność wczesnych ocen rozwijamy w osobnej nitce.

Ale ok, jeśli już przy tym jesteśmy - odnoszę wrażenie, że piszesz na zamówienie i masz za zadanie wywindować ten temat jak najwyżej, a podejrzenie to pojawiło się w mej głowie wobec powtarzalności tego co piszesz, a dla postronnego czytelnika może to wyglądać jak kręcenie się w kółko. Zjawiłeś się na filmweb 3 września tego roku z charakterystycznym nickiem, wiele wątków pomijasz, nie odnosząc się do ważnych argumentów, ignorując między innymi źródła na które wskazuję. Może się mylę, zaznaczam, że to tylko takie moje odczucie, czysto subiektywne, a jaka jest prawda - tylko Ty wiesz.

Piszesz oczywistości, że każdy ocenia jak uważa, że Ty masz swoją argumentację. Jest jednak różnica w stopniu poziomu i wiarygodności używanej argumentacji i kontrargumentacji. Śledząc ten wątek, wymianę zdań pomiędzy nami widać tę różnicę. Niemal całą Twoją argumentację, którą podajesz jako uzasadnienie oceny tego serialu jako "bardzo dobry" można zawrzeć w lakonicznym "bo tak", bo "mi się podoba". Dodajesz też np., że w "wielu miejscach w tym serialu widzisz Ducha Tolkiena", oczywiście te "wiele miejsc", czyli wątków ogranicza się do "Elronda i Durinów", orków, widoczków, nie potrafisz wskazać tej rzekomej "wielości" takich wątków, czyli widać klasę tego typu argumentacji, która podszyta jest fałszem, przejaskrawianiem na siłę.

Piszesz:
"w ogólnym ujęciu postęp technologiczny jest dobry, ale w przypadku gdy mamy punkt odniesienia jakim jest Władca Pierścieni wcale tak być nie musi. Przykłady podawałem."

Nie podałeś ani jednego przykładu, który mógłby choć w niewielkim stopniu potwierdzać bzdurę, którą próbujesz tu uskuteczniać, a więc "absolutnie nie da się zrobić czegoś lepszego niż WP". A to co powyżej napisałeś, że technologia nie musi być jedną z przyczyn warunkujących jakość danego dzieła - to powtarzanie za mną. Przecież pisałem nie raz, że technologie i nie tylko, bo to dotyczy każdego narzędzia i metody - muszą być odpowiednio wykorzystane, by podnieść jakość tworzonego produktu.

W przypadku RoP akurat CGI jest na wysokim poziomie, natomiast niemal wszystko inne kuleje bardzo, a to co zrobiono dobrze jest w olbrzymiej mniejszości, stąd takie recenzje, spadająca oglądalność i fala krytyki obnażającej słabość tego tworu. To co Ty próbujesz tu uskuteczniać to nic innego jak próba zaklinania rzeczywistości.

Napisałem odnośnie technologii:
"pokazujemy stwora bardziej realnego", a Ty na to:

"a guzik prawda"

Podajesz do tego przykłady filmowe :D Mam wrażenie, że próbujesz tak dalece rozwodnić, rozmyć i rozwlec wszystko na modłę "never ending story", że aż odechciewa się brać w tym udział, no ale ok, mam czas, pobawmy się w to :)

Przecież chodzi o fakt, że za pomocą współczesnej technologii MOŻNA tworzyć lepsze efekty niż wcześniej bez jakiegokolwiek, negatywnego wpływu na zachowanie klimatu dzieła. Wszystko zależy od tego JAK tę technologię wykorzystamy. Wszystkie więc przykłady zaburzeń, które powstały na tym polu dotyczyć będą nie wykorzystania możliwości dostępnych w używanej technologii.

Infantylność poniższego stwierdzenia (zapewne zamierzona i udawana), aż razi w oczy, napisałeś:
"Konkretni aktorzy w wielu filmach na zawsze zostają scaleni z odgrywanymi przez nich postaciami i ciężko później wyobrazić sobie innych aktorów na ich miejscach."

Oczywiście przykłady, które podałem całkowicie zmiatają Twój pseudo argument i bzdurę ale powoli zaczynam się przyzwyczajać do celowego pomijania tego co wykazałem. Dajesz tym samym znać, że Twoją rolą nie jest próba dochodzenia do prawdy ale jej gwałcenie. Powoli odczuwam niechęć dalszego brania udziału w Twojej "zabawie", czy też dodatkowej "pracy zarobkowej" :)

Napisałeś, że nienawidzę RoP, zapytałem o miejsce w którym tak stwierdziłem, a Ty swoje wcześniejsze twierdzenie pod wpływem mojego pytania zamieniasz na przypuszczenie pisząc:

"No chyba tak jest skoro tyle błędów w tym filmie znalazłeś i Ci nie pasują."

A to błędy muszą mi pasować? :)) Odkrywaj się dalej. Twoje przypuszczenie odnośnie mojej rzekomej nienawiści w stosunku do tego serialu jest niczym nie poparte. Otóż w stosunku do dzieł tego typu nie przejawiam tak silnych emocji. Błędów, niedoróbek i bzdur jest w tym serialu cała masa co jest widoczne bardzo, niemal dla wszystkich, którzy to widzieli, nawet dla Ciebie, nie oszukujmy się, nie uważasz tego czegoś za bardzo dobre kino, a tutaj jedynie się bawisz, tudzież zarabiasz. Nie raz to udowodniłeś swymi tekstami.

Piszesz:
"w jednych filmach da się to przeskoczyć, a w innych nie bardzo. To zależy."

Piszesz, że poprzeczka niektórych filmów ustawiona jest tak wysoko, że nie da się jej przeskoczyć. Rozmawiamy o konkretnych filmach, nie uciekaj więc w kolejną próbę rozmydlania tematu. Otóż poprzeczka Hobbita, czy też Władcy jest jak najbardziej do przeskoczenia, tym bardziej w przypadku takiego, deklarowanego budżetu z jakim "mamy" do czynienia. Argumentów podałem na to dość, nie ma sensu się powtarzać.

Kłamiesz:
"Według Ciebie skoro mamy lepszą technologię, to zróbmy coś na kształt Władcy Pierścieni, coś lepszego"

Bzdura. Nigdzie czegoś takiego nie twierdziłem, ani nie sugerowałem, że tylko technologia może nam to zapewnić. Przeciwnie, pisałem co jest najważniejsze. Dysponujesz wysokim budżetem - zatrudniasz wysokiej klasy specjalistów, aktorów itd i nie ingerujesz w ich pracę nawet mając przeciwne w stosunku do nich poglądy. To jest zwiększenie szansy na to, by stworzyć bardzo dobry produkt. Jak myślisz - dlaczego tego nie zrobiono? Pytam nie po raz pierwszy, a pytanie ponawiam, bo wciąż milczysz w związku z tym.

ocenił(a) serial na 8
Wake_up_sheep

"Nie wiem po co piszesz do mnie w tej "wątkowej nitce", przy spostrzeżeniu, o którym wspomniałem, że aby jak najbardziej rzetelnie i obiektywnie ocenić jakieś dzieło należy przeanalizować wiele jego elementów, a Ty dodajesz, że trzeba je wcześniej obejrzeć."

To była dobrze pasująca wstawka, ponieważ piszesz, że "aby jak najbardziej obiektywnie i rzetelnie ocenić jakieś dzieło - należy przeanalizować wiele elementów", ale już ocenienie danego dzieła bez obejrzenia go nie jest dla Ciebie problemem, a to absolutna podstawa i nie wiem jak taki znawca tematu jak Ty może pomijać tak ważny szczegół.

"Ale ok, jeśli już przy tym jesteśmy - odnoszę wrażenie, że piszesz na zamówienie i masz za zadanie wywindować ten temat jak najwyżej, a podejrzenie to pojawiło się w mej głowie wobec powtarzalności tego co piszesz, a dla postronnego czytelnika może to wyglądać jak kręcenie się w kółko."

To tylko Twoje wrażenie. Nic takiego nie ma miejsca. A na Filmwebie byłem już dużo wcześniej, może nawet wcześniej niż Ty, lecz byłem nieaktywny, więc mojego dawnego konta już pewnie nie ma.

"Zjawiłeś się na filmweb 3 września tego roku z charakterystycznym nickiem, wiele wątków pomijasz, nie odnosząc się do ważnych argumentów, ignorując między innymi źródła na które wskazuję. Może się mylę, zaznaczam, że to tylko takie moje odczucie, czysto subiektywne, a jaka jest prawda - tylko Ty wiesz."

Zauważyłem już wiele razy oskarżenia, które polegały na tym, że jak ktoś dobrze ocenia film, to na pewno jest jakimś "agentem" albo opłaconym przez Amazona trollem, co w moim przypadku jest absolutną bzdurą. Osoby takie jak Ty chyba nie rozumieją, że komuś serial może się podobać pomimo tych wszystkich rzeczy, błędów.

Co do odnoszenia się do wątków - jest już tyle tego, że trudno się połapać. Poza tym wielu materiałów nie negowałem. Po prostu dla mnie to niezauważalne rzeczy na ekranie podczas oglądania.

"Może się mylę"

Oczywiście.

"Piszesz oczywistości, że każdy ocenia jak uważa, że Ty masz swoją argumentację. Jest jednak różnica w stopniu poziomu i wiarygodności używanej argumentacji i kontrargumentacji. Śledząc ten wątek, wymianę zdań pomiędzy nami widać tę różnicę. Niemal całą Twoją argumentację, którą podajesz jako uzasadnienie oceny tego serialu jako "bardzo dobry" można zawrzeć w lakonicznym "bo tak", bo "mi się podoba". "

A dlaczego nie mogę w ten sposób ocenić filmu? Przecież nie każdy musi wnikliwie wszystko oceniać, tak jak Ty. Ja oceniłem to co widziałem, tyle. Według mnie nie było aż tak tragicznie. Niektórzy rozwodzą się na temat tego, że pochwy od miecza źle wisiały, podczas gdy ja nawet tego nie zauważyłem. Serial z pewnością do obejrzenia, ale pewnie tylko raz. Nie będzie to tak jak przy WP czy Hobbicie, że widziałem n-razy.

"Nie podałeś ani jednego przykładu, który mógłby choć w niewielkim stopniu potwierdzać bzdurę, którą próbujesz tu uskuteczniać, a więc "absolutnie nie da się zrobić czegoś lepszego niż WP""

Oczywiście, że podawałem. Znowu musimy wrócić do jaskiniowego trolla. Znowu muszę wrócić do postaci Gothmoga vs Azoga. To już było wszystko mówione. Naprawdę liczysz na to, że ktoś teraz zrobi film przy użyciu dokładnie takich technologii i metod jak 20 lat temu? Przecież to co widzieliśmy we Władcy Pierścieni nie było aż tak szczegółowe i idealnie zrobione, jakby to można było zrobić w dzisiejszych czasach, ale właśnie to nadaje wyjątkowość temu filmowi i tego właśnie nie jesteś w stanie zrozumieć.

"To co Ty próbujesz tu uskuteczniać to nic innego jak próba zaklinania rzeczywistości."

Absolutnie tak nie jest.

""pokazujemy stwora bardziej realnego", a Ty na to: "a guzik prawda" Podajesz do tego przykłady filmowe"

A co, mam nie podawać? Nie wiem czego nie zrozumiałeś. Przecież podałem jasny przykład. Chyba mi nie chcesz wmówić, że Azog wyglądał bardziej realnie niż Gothmog.

"Przecież chodzi o fakt, że za pomocą współczesnej technologii MOŻNA tworzyć lepsze efekty niż wcześniej bez jakiegokolwiek, negatywnego wpływu na zachowanie klimatu dzieła."

Otóż to o czym mówisz jest to bardzo ciężkie w osiągnięciu, zwłaszcza jeżeli mówimy o takim kultowym filmie jak Władca Pierścieni. Jackson próbował z Hobbitem. Ok, wyszło, ale to już nie było to samo co we Władcy. A RoP to już jest w ogóle daleko.

"Oczywiście przykłady, które podałem całkowicie zmiatają Twój pseudo argument i bzdurę ale powoli zaczynam się przyzwyczajać do celowego pomijania tego co wykazałem. Dajesz tym samym znać, że Twoją rolą nie jest próba dochodzenia do prawdy ale jej gwałcenie. Powoli odczuwam niechęć dalszego brania udziału w Twojej "zabawie", czy też dodatkowej "pracy zarobkowej" :)"

Przyznam, że zupełnie nie rozumiem Twojej reakcji. Wydaje mi się, że napisałem coś oczywistego, że są filmy gdzie dana postać będzie nam się zawsze kojarzyła z danym aktorem i nie jest rzeczą łatwą aby to zmienić, choć są przypadki gdzie to się udaje. Nie wiem co Ty sobie tutaj teraz wmawiasz i jeszcze te podejrzenia o "pracę zarobkową", co za bzdura, żeby nie powiedzieć, że jest to trochę żałosne.

"Twoje przypuszczenie odnośnie mojej rzekomej nienawiści w stosunku do tego serialu jest niczym nie poparte."

Tak samo jak Twoje twierdzenie, że rzekomo pracuję dla Amazona.

"Błędów, niedoróbek i bzdur jest w tym serialu cała masa co jest widoczne bardzo, niemal dla wszystkich, którzy to widzieli"

Skąd masz wiedzę o tym co kto widział i co dostrzegł? To co robisz to jest przelewanie swojej opinii na opinie innych ludzi. Kreujesz rzeczywistość.

"nie oszukujmy się, nie uważasz tego czegoś za bardzo dobre kino"

A ponoć to ja snuję przypuszczenia :)

"Piszesz, że poprzeczka niektórych filmów ustawiona jest tak wysoko, że nie da się jej przeskoczyć. Rozmawiamy o konkretnych filmach, nie uciekaj więc w kolejną próbę rozmydlania tematu. Otóż poprzeczka Hobbita, czy też Władcy jest jak najbardziej do przeskoczenia, tym bardziej w przypadku takiego, deklarowanego budżetu z jakim "mamy" do czynienia. Argumentów podałem na to dość, nie ma sensu się powtarzać."

Budżet nie gwarantuje przeskoczenia poprzeczki. To po pierwsze. Po drugie, zawsze jest jakiś ułamek szansy, że komuś się uda poprzeczkę przeskoczyć. Póki co, to się nie wydarzyło.

"Bzdura. Nigdzie czegoś takiego nie twierdziłem, ani nie sugerowałem, że tylko technologia może nam to zapewnić. Przeciwnie, pisałem co jest najważniejsze. Dysponujesz wysokim budżetem - zatrudniasz wysokiej klasy specjalistów, aktorów itd i nie ingerujesz w ich pracę nawet mając przeciwne w stosunku do nich poglądy. To jest zwiększenie szansy na to, by stworzyć bardzo dobry produkt."

Przecież to ja napisałem, że technologia to nie wszystko. Ty natomiast twierdzisz, że kupa kasy i lepsze technologie zapewnią stworzenie filmu, który będzie lepszy od Władcy. Klimat to nie jest coś co da się kupić za pieniądze.

"Jak myślisz - dlaczego tego nie zrobiono? Pytam nie po raz pierwszy, a pytanie ponawiam, bo wciąż milczysz w związku z tym."

A skąd mam wiedzieć? Czy ja jestem Duchem Świętym?

ocenił(a) serial na 2
pierscienwladzy

"To tylko Twoje wrażenie. Nic takiego nie ma miejsca. A na Filmwebie byłem już dużo wcześniej, może nawet wcześniej niż Ty, lecz byłem nieaktywny, więc mojego dawnego konta już pewnie nie ma."

Twój profil sugeruje taką możliwość: nick, rejestracja 3.9.2022, ocenione tylko Władca Pierścieni, Hobbity i ten serial.
Nie wiem jak jest, piszę tylko po to aby wskazać, że to nie jest jedynie niepodparte niczym wrażenie jedynie osoby, z którą dyskutujesz.

ocenił(a) serial na 8
nazuul

Co ma mój profil do mojego dawnego profilu?

ocenił(a) serial na 2
pierscienwladzy

O istnieniu pierwszego każdy się może przekonać. Ten drugi to tylko Twoje twierdzenie. Ja o nic Ciebie nie podejrzewam tylko wskazuję, że to nie tylko niczym niepodparte podejrzenie Wake_up_sheep.

ocenił(a) serial na 8
nazuul

Ok, możesz nie wierzyć. Ale taka jest po prostu prawda. Nie mniej jednak nie mam jak jej udowodnić.

ocenił(a) serial na 3
pierscienwladzy

Napisałeś:
"piszesz, że "aby jak najbardziej obiektywnie i rzetelnie ocenić jakieś dzieło - należy przeanalizować wiele elementów", ale już ocenienie danego dzieła bez obejrzenia go nie jest dla Ciebie problemem, a to absolutna podstawa"

Dlaczego wyrywasz moje wypowiedzi z kontekstu? Przecież pisałem wyraźnie, zgodnie z faktami, że twórcy jeszcze przed emisją podali wystarczającą ilość materiałów i zbiór ten właśnie zawierał potrzebną liczbę elementów, które można było przeanalizować. Ludzie to zrobili i okazało się, że mieli rację.

Wiadomo, że lepiej jest zobaczyć cały sezon, bo wtedy mamy do czynienia z większą ilością elementów, które poddajemy analizie, jednak okazało się, że można było trafnie na bazie tego co twórcy udostępnili - dokonać obiektywnej i trafnej oceny. Gdyby było inaczej - zapisy tej analizy (na jedną wskazałem), rozminęłyby się z tym co zobaczyliśmy, tak się nie stało. Wniosek więc z tego taki, że jeszcze przed emisją twórcy udostępnili wystarczającą ilość informacji, by trafnie ocenić z czym będziemy mieć do czynienia.

Generalnie i raczej w większości tego typu przypadków twórcy dzieł filmowych nie udostępniają aż takiej ilości danych przed emisją, głównie właśnie po to, by przyszłych, ewentualnych widzów nie zrazić i nie zniechęcić do oglądania. Dlaczego akurat w tym przypadku zadecydowano inaczej? Być może przeliczyli się z oczekiwaniami, nie przeanalizowali rynku na tyle dostatecznie, by wyciągnąć prawidłowe wnioski.

Piszesz:
"Osoby takie jak Ty chyba nie rozumieją, że komuś serial może się podobać pomimo tych wszystkich rzeczy, błędów."

Ty w ogóle czytasz co ja do Ciebie piszę? Jeśli tak, to radzę wzmocnić czymś swoją pamięć. Przecież wyraźnie i niejednokrotnie pisałem, że właśnie doskonale rozumiem różne upodobania, podawałem na to przykłady. Disco Polo vs. Mozart, stosowanie wewnętrznego, indywidualnego, silnie subiektywnego systemu ocen ("dobrze przedstawione krasnale - daję 9, bo reszta jest przyćmiona tym pozytywem).

Generalnie powyższe Twoje słowa znaczą ni więcej, ni mniej tyle, że właśnie dokonując oceny tego serialu zastosowałeś dalece subiektywny, wewnętrzny system, brakuje Ci bowiem wiedzy odnośnie warsztatu aktorskiego, scenariusza, reżyserii, kostiumów, itd., nie potrafisz więc dostrzec mankamentów w tych obszarach, dodatkowo nie potrafisz dostrzec większości szczegółów, które mocno nie pasują, a jest ich mnóstwo. Brak logiki i wiele bzdur również Ci nie przeszkadzają, za to masz ładne widoczki, kilka dobrych strojów, niektóre dobrze zagrane postaci i wątki fabularne - dla Ciebie więc serial jest bardzo dobry.

Jednak jak już wcześniej pisałem, choć nie mam problemu z tym, że komuś coś takiego może się podobać, to generalnie i zgodnie z prawdą serial ten jest słaby. Dzisiaj Szymon bardzo dobrze to wyjaśnił, spójrz:
https://www.youtube.com/watch?v=PWIKC2otGQ4

Kolejny raz powtarzasz bzdury wierutne, koronny przykład:
"Przecież to co widzieliśmy we Władcy Pierścieni nie było aż tak szczegółowe i idealnie zrobione, jakby to można było zrobić w dzisiejszych czasach, ale właśnie to nadaje wyjątkowość temu filmowi i tego właśnie nie jesteś w stanie zrozumieć."

Dlaczego udajesz głupka? Nie wierze, że ktoś taki jak Ty, potrafiący składnie pisać - uważa, że obecnie z takim budżetem dysponowanym przez twórców nie da się zatrudnić co najmniej takiej samej klasy specjalistów lub wyższej niż w przypadku Władcy Jacksona (scenarzyści, itd)? Dlaczego próbujesz brnąć w taką piramidalną głupotę?

Przykłady dotyczące walki z trollami nie dotyczą tylko i wyłącznie zastosowanej technologii! Pisałem przecież już o tym Tobie w odrębnej nitce w tym temacie! Walka ta w przypadku Jacksona wygląda dalece lepiej nie ze względu na słabsze CGI, a z powodu większej wiarygodności samego przebiegu walki ze względu na zatrudnienie wysokiej klasy specjalistów od choreografii walk.

Dodatkowo u Jacksona potraktowano te scenę odpowiednio logicznie (troll ma niesamowicie grubą skórę, którą nie jest łatwo przebić i nie padnie on po kilku cięciach mieczem jak w przypadku RoP). Serial wygrywa w tej scenie w jednym tylko aspekcie, a mianowicie chodzi o użycie lepszej technologii CGI właśnie, bo sam troll wygląda i rusza się lepiej, bardziej naturalnie niż u Jacksona, reszta to fiasko (brak logiki, parodia choreografii walki).

To jest kolejny przykład Twojego alogicznego rozmumowania, będącego rozwinięciem tego co wyżej pisałem:

"A co, mam nie podawać? Nie wiem czego nie zrozumiałeś. Przecież podałem jasny przykład. Chyba mi nie chcesz wmówić, że Azog wyglądał bardziej realnie niż Gothmog."

No przecież Troll z RoP wyglądał o wiele lepiej niż jakikolwiek Troll w jakimkolwiek filmie nakręcony wcześniej. Nie możesz zrozumieć, że technologia jedynie pomaga, a kwintesencją jest i bezpośrednim powodem na jakość danej SCENY to jej odpowiednio, wiarygodne przedstawienie? Nie będę się powtarzał, wytłumaczyłem ci to odpowiednio jasno wyżej i nie tylko w tym poście.

Piszesz:
"są filmy gdzie dana postać będzie nam się zawsze kojarzyła z danym aktorem i nie jest rzeczą łatwą aby to zmienić, choć są przypadki gdzie to się udaje."

O widzisz, teraz zaczynasz mówić z sensem. Czyli nie jest jak wcześniej pisałeś, że to musi być reguła, bo właśnie jest tak jak obecnie piszesz "są przypadki gdzie to się udaje." O to mi tylko chodziło! Tak więc "trudność" nie jest jakimkolwiek uzasadnieniem, a tym bardziej wyjaśnieniem na to, dlaczego obecnie coś źle zrobiono, co dodatkowo, jak już tyle razy mówiliśmy - użyty budżet świadczy na niekorzyść osób, które były odpowiedzialne za casting.

Piszesz:
"Tak samo jak Twoje twierdzenie, że rzekomo pracuję dla Amazona."

Po co Ci te kłamstwa? Nigdzie czegoś takiego nie twierdziłem, przeciwnie - wyraźnie zaznaczyłem, że mogę się mylić w swoich podejrzeniach, podawałem też inne alternatywy na bazie PRZYPUSZCZEŃ. Wyjaśniałem też na jakiej podstawie takie przypuszczenia pojawiły się w mojej głowie. Ty to bezczelnie i ordynarnie upraszczasz i wychodzi Ci kłamstwo, zaprzeczenie tego co naprawdę napisałem odnośnie tej kwestii. Spróbuj stosować się do zasad kulturalnej dyskusji, bo tego typu zabiegi do niej nie tylko nie pasują ale przede wszystkim niczego wspólnego z nią nie mają.

Piszesz
"Skąd masz wiedzę o tym co kto widział i co dostrzegł? To co robisz to jest przelewanie swojej opinii na opinie innych ludzi. Kreujesz rzeczywistość."

Napisałem "niemal dla wszystkich". Skąd ta wiedza? Spójrz na oceny tutaj i na innych portalach (filmweb - 21051 głosów i średnia 5,1/10, na metacritic (2559 głosów - średnia 2,5. Na Rotten Tomatoes 36 605 głosów i wynik 39%!!). Tak więc skończ bajdurzyć, że ja kreuję rzeczywistość, nie - to Ty próbujesz ją zaklinać, dowody podałem - niskie oceny na całym Świecie. Spadek oglądalności z odcinka na odcinek (wcześniej podawałem linki), czyli olbrzymia większość spośród tych, którzy widzieli serial dostrzegli masę błędów, niedoróbek i bzdur.

Piszesz:
"Budżet nie gwarantuje przeskoczenia poprzeczki. To po pierwsze. Po drugie, zawsze jest jakiś ułamek szansy, że komuś się uda poprzeczkę przeskoczyć. Póki co, to się nie wydarzyło."

O boziu znowu się powtarzasz i drepczesz w miejscu. Przecież już Ci odpowiadałem na to. Budżet w sposób znaczny zwiększa szanse na przeskoczenie poprzeczki. Nie jest to "ułamek szansy", nie o to jednak chodzi, by serial przeskoczył tę poprzeczkę, choć szanse na to były. Wystarczyło na tyle się zbliżyć do tej wysokości, na której została postawiona, by osiągnąć sukces, a tutaj mamy do czynienia z sytuacją, ze skoczek nawet nie próbował skoczyć wyżej niż ma swoje kolano.

Znów bzdura:
"Ty natomiast twierdzisz, że kupa kasy i lepsze technologie zapewnią stworzenie filmu, który będzie lepszy od Władcy. Klimat to nie jest coś co da się kupić za pieniądze."

Największy budżet w historii kinematografii budżet i lepsza technologia zapewniają zwiększenie szansy, że możemy zrobić coś na miarę Władcy lub jeszcze coś lepszego. Ty to spłycasz i ordynarnie próbujesz wepchnąć w moje usta swoje bzdury typu "Klimat to nie jest coś co da się kupić za pieniądze." Przecież już pisałem o tym - otóż ten klimat możesz uzyskać zatrudniając wysokiej klasy specjalistów na miarę tych, których zatrudniono do produkcji Jacksona, a nawet jeszcze lepszych, bo przecież kasy Ci nie brakuje. To Ci specjaliści, czyli aktorzy, scenarzyści, reżyserze, kostiumolodzy, itd., itp - dalece zwiększają szansę na osiągnięcie sukcesu i dorównania jakością pierwszej trylogii Jacksona. Jeśli wszyscy wykonają dobrze swoją pracę - tak się stanie. W przypadku RoP raz, że nie zatrudniono takich osób (niektórych specjalistów wyrzucono, innych w ogóle nie zatrudniono), dwa - można podejrzewać, że nie pozwolono tym, którzy pracowali, aby maksymalnie wykorzystali swój talent co widać np. w tym jak niektórzy aktorzy męczą się z próbą odgrywania ról jaką im narzucono, bo źle napisano postaci, które odgrywają.

Gdy pytam - jak myślisz, dlaczego tego nie zrobiono, odpowiadasz:
"A skąd mam wiedzieć? Czy ja jestem Duchem Świętym?"

No nie mogę. To Ty nie myślałeś o tym? W pytaniu nie chodziło o to, byś jednoznacznie zgodnie ze stanem faktycznym odpowiedział dlaczego, bo przecież nie jesteś jednym z twórców serialu, a jedynie o napisanie co w związku z tym myślisz.

ocenił(a) serial na 2
Wake_up_sheep

"Generalnie i raczej w większości tego typu przypadków twórcy dzieł filmowych nie udostępniają aż takiej ilości danych przed emisją,"

Bo ja wiem? Nie zauważyłem, aby ilość danych dostępnych przed premierą różniła się w porównaniu do innych produkcji. Wypowiedzi twórców, aktorów, plakaty, grafiki koncepcyjne, zwiastuny itd. są standardem. Możesz mieć wrażenie, że było tego więcej niż standardowo ze względu na zainteresowanie tą produkcją.

Świetnie wytłumaczone z tym trollem. Jednak sam przykład może nie jest najszczęśliwszy - jak porównasz inne walki z trollami, nawet w LOTR, to zobaczysz, że ta piersza walka była znacznie większym wyzwaniem dla bohaterów niż późniejsze starcia z trollami (no, przynajmniej ja to tak widzę a wydaje mi się, że ma to uzasadnienie wyłącznie fabularne a nie logiczne).

Szymon Pękala ma też wiele racji (w kwestii WP:PW), to z czym ewentualnie bym się nie zgodził (typu: czy to adaptacja/fanfik - ja bym powiedział hejtfik) to kwestie nadal mocno ocenne, jak również zastrzeżenia mam co do słownictwa (np. "maszynka nienawiści").

Ja to oglądałem na luzie, bez facepalmów czy wyrywania włosów z głowy, na zasadzie podobnej do nauczyciela sprawdzającego wypracowanie ucznia.

Ten serial miał wszelkie podstawy aby być lepszym do LOTR. Więcej: jedynym z mojej perspektywy filmowym arcydziełem, z bezapelacyjnym 10/10. 50 godzin a nie 10 i to wymuszenie podzielonym na 3-4 h części. Zrobić to podobnie, z lepszą technologią, ominąć błędy poprzedników. Niestety, względy biznesowe/ideologiczne/kompetencyjne zaważyły i dostaliśmy niemożebnego gniota.

ocenił(a) serial na 3
nazuul

Piszesz:
"Ten serial miał wszelkie podstawy aby być lepszym do LOTR. Więcej: jedynym z mojej perspektywy filmowym arcydziełem, z bezapelacyjnym 10/10. 50 godzin a nie 10 i to wymuszenie podzielonym na 3-4 h części. Zrobić to podobnie, z lepszą technologią, ominąć błędy poprzedników. Niestety, względy biznesowe/ideologiczne/kompetencyjne zaważyły i dostaliśmy niemożebnego gniota."

I to by było na tyle. Nic dodać, nic ując. Zgadzam się w pełni. Natomiast zadziwiają mnie teksty takich osób jak np. "pierscieniewladzy". Załóżmy, że on nie pisze tego "dla jaj", nie trolluje i niczego z tego nie ma (ewentualnie "pisanie na zamówienie"), w takim razie, jeśli pisze to całkowicie poważnie - to ja się za głowę chwytam i pytam - co sie porobiło z tym Światem? Co poszło nie tak, że w głowach niektórych siedzą tego typu przekonania? To jest naprawdę total unbelievable!

https://tenor.com/pl/view/mindblow-mind-explosion-mind-blown-gif-4660261

ocenił(a) serial na 8
nazuul

"Dlaczego wyrywasz moje wypowiedzi z kontekstu? Przecież pisałem wyraźnie, zgodnie z faktami, że twórcy jeszcze przed emisją podali wystarczającą ilość materiałów i zbiór ten właśnie zawierał potrzebną liczbę elementów, które można było przeanalizować. Ludzie to zrobili i okazało się, że mieli rację. "

Żadna ilość materiałów nie zastąpi serialu. Taka jest prawda.

"Wiadomo, że lepiej jest zobaczyć cały sezon, bo wtedy mamy do czynienia z większą ilością elementów, które poddajemy analizie, jednak okazało się, że można było trafnie na bazie tego co twórcy udostępnili - dokonać obiektywnej i trafnej oceny."

Ale to nie jest totolotek żeby w coś "trafiać".

"Wniosek więc z tego taki, że jeszcze przed emisją twórcy udostępnili wystarczającą ilość informacji, by trafnie ocenić z czym będziemy mieć do czynienia."

To jest raczej przypadek na zasadzie "bo akurat tak się udało". Z obiektywną oceną nie ma to nic wspólnego.

"Ty w ogóle czytasz co ja do Ciebie piszę? Jeśli tak, to radzę wzmocnić czymś swoją pamięć. Przecież wyraźnie i niejednokrotnie pisałem, że właśnie doskonale rozumiem różne upodobania"

Widzę właśnie :) Doskonałe rozumienie różnych upodobań według Ciebie zapewne polega na pomawianiu kogoś, że dostaje wynagrodzenie od Amazona, tak tak :)

"brakuje Ci bowiem wiedzy odnośnie warsztatu aktorskiego, scenariusza, reżyserii, kostiumów, itd., nie potrafisz więc dostrzec mankamentów w tych obszarach"

I całe szczęście bo bym się męczył tak jak Ty. Oglądam dla przyjemności, a nie po to żeby przejmować się tymi wszystkimi aspektami.

"dodatkowo nie potrafisz dostrzec większości szczegółów, które mocno nie pasują, a jest ich mnóstwo."

Również dobrze. Mniej nerwów, mniej stresów. Po co się tak zadręczać.

"dodatkowo nie potrafisz dostrzec większości szczegółów, które mocno nie pasują, a jest ich mnóstwo."

Zawsze znajdą się jakieś braki w logice, błędy. Także we Władcy Pierścieni. Mamy np. w Powrocie Króla scenę jak Sam schodzi ze schodów z przełęczy Cirith Ungol odesłany przez Froda. Schodzi, schodzi, potem jeszcze upada i nagle znajduje wyrzucone przez Smeagola Lembasy. Wyraźnie było widać w scenie gdy Gollum je wywalił, że poleciały mocno w dół. Skoro Sam do nich dotarł musiał być niemal na samym dole, tymczasem gdy odwraca się do góry, okazuje się że jest niewiele niżej niż tunel. To są tego typu różne wpadki, ale no czy mam z tego powodu aż tak ubolewać?

"generalnie i zgodnie z prawdą serial ten jest słaby."

Prawda jest jak du... - każdy ma swoją :)

"Dlaczego udajesz głupka? Nie wierze, że ktoś taki jak Ty, potrafiący składnie pisać - uważa, że obecnie z takim budżetem dysponowanym przez twórców nie da się zatrudnić co najmniej takiej samej klasy specjalistów lub wyższej niż w przypadku Władcy Jacksona (scenarzyści, itd)? "

A gdzie ja napisałem, że nie można? A czy ta sama klasa specjalistów jest w stanie zapewnić "odtworzenie" klimatu z Władcy? Nie sądzę.

"Dlaczego próbujesz brnąć w taką piramidalną głupotę?"

To nie jest głupota, tylko realizm. Przez 20 lat nie znalazł się nikt kto by stworzył film podobny do WP z tym klimatem. Jest więc uzasadnione twierdzenie, że tak się nie stanie przez kolejne 20 lat, a może i nigdy.

"Walka ta w przypadku Jacksona wygląda dalece lepiej nie ze względu na słabsze CGI, a z powodu większej wiarygodności samego przebiegu walki ze względu na zatrudnienie wysokiej klasy specjalistów od choreografii walk. "

I to jest kolejny dowód na to, że WP to film jedyny w swoim rodzaju i powtórzyć go będzie ciężko.

"No przecież Troll z RoP wyglądał o wiele lepiej niż jakikolwiek Troll w jakimkolwiek filmie nakręcony wcześniej. "

Ale już Azog nie wyglądał tak dobrze jak Gothmog. Natomiast Smaug wyglądał świetnie, ale tu nie było wcześniejszego punktu odniesienia.

"O widzisz, teraz zaczynasz mówić z sensem. Czyli nie jest jak wcześniej pisałeś, że to musi być reguła"

To zależy od osoby i kto jak postrzega daną postać. Najtrudniej jest z postaciami bardzo charakterystycznymi dlatego napisałem, że jest ciężko.

"Po co Ci te kłamstwa? Nigdzie czegoś takiego nie twierdziłem, przeciwnie - wyraźnie zaznaczyłem, że mogę się mylić w swoich podejrzeniach, podawałem też inne alternatywy na bazie PRZYPUSZCZEŃ."

Ale przypuszczenie zostało już rzucone. To wystarczy.

"Ty to bezczelnie i ordynarnie upraszczasz i wychodzi Ci kłamstwo, zaprzeczenie tego co naprawdę napisałem odnośnie tej kwestii."

Trzeba było w ogóle nie pisać.

"Spróbuj stosować się do zasad kulturalnej dyskusji"

Ręce opadają. To Ty snujesz jakieś wizje co do moich związków z Amazonem, co nie jest ani przyjemne ani kulturalne, a jeszcze mnie pouczasz żebym ja się stosował do zasad kulturalnej dyskusji. Jak to leciało? "Ręce i majtki opadają."

"to Ty próbujesz ją zaklinać, dowody podałem - niskie oceny na całym Świecie. "
"olbrzymia większość spośród tych, którzy widzieli serial dostrzegli masę błędów, niedoróbek i bzdur."

Ale przecież nie wiesz kto i za co oceniał ten film. Masz tylko wiedzę ogólną. O tym mówiłem. Równie dobrze można źle ocenić film z powodu jednego aktora, albo też z powodu złych scenerii, braku czegoś itd. przecież nie wiesz tego.

"Budżet w sposób znaczny zwiększa szanse na przeskoczenie poprzeczki."

Ale nie gwarantuje tego.

"Wystarczyło na tyle się zbliżyć do tej wysokości, na której została postawiona, by osiągnąć sukces"

Szanse na to były zerowe. Jedynie ekranizacja Silmarilliona ma szansę stać się czymś podobnym do Władcy Jacksona. Ale na to szanse też są raczej zerowe.

"Przecież już pisałem o tym - otóż ten klimat możesz uzyskać zatrudniając wysokiej klasy specjalistów na miarę tych, których zatrudniono do produkcji Jacksona, a nawet jeszcze lepszych, bo przecież kasy Ci nie brakuje."

A skąd wiesz że nie brakuje? Dopiero co była mowa, że nie masz wiedzy odnośnie budżetu.
Druga sprawa: nawet jak zatrudnisz wysokiej klasy specjalistę to też nie ma gwarancji, że dana rzecz zostanie zrobiona tak jak by się chciało.

"No nie mogę. To Ty nie myślałeś o tym? W pytaniu nie chodziło o to, byś jednoznacznie zgodnie ze stanem faktycznym odpowiedział dlaczego, bo przecież nie jesteś jednym z twórców serialu, a jedynie o napisanie co w związku z tym myślisz."

Nie mam zdania na ten temat bo gdybym chciał to określić to musiałbym znać więcej szczegółów. Nie wiem np. ile czasu trwało wymodelowanie Numenoru, ale wyobrażam sobie, że nie jest to praca ani łatwa ani szybka, a co dopiero inne lokalizacje.

ocenił(a) serial na 3
pierscienwladzy

Piszesz:
"Żadna ilość materiałów nie zastąpi serialu. Taka jest prawda."

Tak. Przecież pisałem o tym wyżej, nie wiem po co stwierdzasz oczywistość, którą wcześniej wyartykułowałem. Albo masz słabą pamięć albo nie czytasz wszystkiego co do Ciebie piszę lub też nie przyjmujesz tego do wiadomości. Chyba chodzi o tę trzecią możliwość, bo sam przecież powyżej zacytowałeś tę moją wypowiedź:

"Wiadomo, że lepiej jest zobaczyć cały sezon, bo wtedy mamy do czynienia z większą ilością elementów, które poddajemy analizie, jednak okazało się, że można było trafnie na bazie tego co twórcy udostępnili - dokonać obiektywnej i trafnej oceny."

Na powyższe piszesz:
"Ale to nie jest totolotek żeby w coś "trafiać"."

:)) Stwierdzanie na bazie tego co twórcy udostępnili, że serial będzie słaby to nie jest totolotek :D Przy wpisywaniu liczb nie kierujesz się jakimikolwiek udostępnionymi przez totalizator sportowy sugestiami, materiałami, itd., które mogłyby Ci pomóc w odgadnięciu liczb, które będą wylosowane. Z wiadomych względów nic z tych rzeczy nie może być udostępnione, by zakładając uczciwość - takie materiały nie istnieją. No ale powoli się przyzwyczajam do tego, że podajesz nieadekwatne porównania.

Piszesz:
"To jest raczej przypadek na zasadzie "bo akurat tak się udało". Z obiektywną oceną nie ma to nic wspólnego."

Otóż nie. Pokazano nam bowiem dużą ilość scen z serialu i dialogi, a nie same zdjęcia. Widać, że sceny te są słabe, a w połączeniu z dialogami można było dość zgodnie ze stanem faktycznym stwierdzić z jaką fabułą będziemy mieć do czynienia. Z przypadkiem mielibyśmy do czynienia gdybyśmy nie mieli wcześniej kontaktu z jakimikolwiek materiałami, wypowiedziami, itd., i trafilibyśmy o czym będzie serial i jak on będzie.

Piszesz:
"Doskonałe rozumienie różnych upodobań według Ciebie zapewne polega na pomawianiu kogoś, że dostaje wynagrodzenie od Amazona, tak tak :)"

Jesteś bezczelny i jak mniemam nie kłamiesz świadomie, a wychodzi Ci to jedynie na zasadzie nie rozumienia słowa pisanego. Otóż wyraźnie zaznaczałem, że mogę się mylić, że są to podejrzenia zrodzone w mojej głowie na bazie konkretnych Twoich wpisów. Ty utożsamiasz to z POMÓWIENIEM. Czy zdajesz sobie sprawę z tego co to znaczy kogoś pomawiać? Rozumiesz pojęcie "pomówienie"? No chyba nie, skoro zastosowałeś to określenie zupełnie niestosownie i nieadekwatnie. Oskarżając mnie o coś, co nie miało miejsca jest właśnie pomawianiem, więc dlaczego mnie pomawiasz? Po co Ci to?

Piszesz:
"I całe szczęście bo bym się męczył tak jak Ty. Oglądam dla przyjemności, a nie po to żeby przejmować się tymi wszystkimi aspektami."

Czyli jesteśmy w domu. Nie czujesz potrzeby poszerzania swojej wiedzy. Wiedza ta służy do oddzielania ziarna od plew, rozumiem zatem, że wolisz chłam i tandetę. Twoja wola. Smutne to, ponieważ taki aspekt, tak niskie oczekiwania względem kultury to proces prowadzący do "odkulturowienia" jednostek i w konsekwencji całych społeczeństw. Takie niedostatki w tak ważnym obszarze życia prowadzi w konsekwencji do atrofii norm moralnych. Smutne jest, że dajesz się porwać temu owczemu pędowi.

Piszesz:
"Również dobrze. Mniej nerwów, mniej stresów. Po co się tak zadręczać."

Widzę, że nawet nie rozumiesz faktu, że coś takiego nie prowadzi do stresów, nerwów, a już zadręczanie to gruba, infantylna myśl :)

Piszesz:
"Zawsze znajdą się jakieś braki w logice, błędy. (...) ale no czy mam z tego powodu aż tak ubolewać?"

Jest jednak różnica, gdy masz ich kilka w stosunku do ponad stu! Ubolewać? Człowieku tandetę trzeba krytykować, bo gdy dajesz znać o tym, ze Ci się ona podoba twórcy nie będą mieć motywacji robić lepszych produkcji. Sam uznajesz Władcę Jacksona za dużo lepsze dzieło od RoP, tak więc jeśli w odpowiedniej skali Ty i Tobie podobni się znajdą i będą chwalić ładnie opakowaną kupkę łajna, to już nic lepszego w przyszłości możecie nie dostać, a istnieje poważne ryzyko, że i opakowania będą coraz brzydsze, a w konsekwencji nie będą potrzebne.

Dobrze, że taki pogląd na sprawę podobny do Ciebie prezentuje zdecydowana mniejszość, tak więc widzowie dali jasny sygnał twórcom, że tandety nie trawią i tolerować nie będą. to jest szansa, że będziemy otrzymywać lepsze fantasy.

Piszesz:
"A gdzie ja napisałem, że nie można? A czy ta sama klasa specjalistów jest w stanie zapewnić "odtworzenie" klimatu z Władcy? Nie sądzę. "

No nie mogę. Pisałem Ci przecież, że to nawet nie musi być dzieło na miarę Władcy. Jak sądzę wystarczyłoby choć 70%, a nawet 60% abyśmy otrzymali dobry produkt. Generalnie zaś, jeśli zatrudnisz jeszcze lepszych specjalistów niż we Władcy, którzy załóżmy - bardzo dobrze wykonają swoją robotę - otrzymasz coś lepszego od WP. A właśnie Amazon miał takie szanse. Nie zastanawia Cię dlaczego nawet nie próbowali ich wykorzystać?

Piszesz:
"To nie jest głupota, tylko realizm. Przez 20 lat nie znalazł się nikt kto by stworzył film podobny do WP z tym klimatem. Jest więc uzasadnione twierdzenie, że tak się nie stanie przez kolejne 20 lat, a może i nigdy."

Drepczesz w miejscu i trzymasz poziom, czyli piszesz bzdury. Wykazałem Ci, że takie twierdzenie jest funta kłaków warte, a Ty dalej swoje. Znasz takie powiedzenie: "ja mu święte słowa, a on moja krowa", tak mniej więcej wygląda w tym aspekcie wymiana zdań z Tobą.

Od czasu WP nikt nie miał do czynienia z takim budżetem jak Jackson, by spróbować myśleć o stworzeniu czegoś w tym klimacie. Dopiero właśnie Amazon zdecydował przeznaczyć na to dwa razy większy budżet i nie skorzystał z szansy odpowiedniego wykorzystania tych pieniędzy. Tak więc to nie kwestia upływu lat, a chęci, odpowiedniego wykorzystania wysokiego budżetu i zaangażowania specjalistów, którzy mają wykonać dobrze swoją pracę.

Piszesz:
"I to jest kolejny dowód na to, że WP to film jedyny w swoim rodzaju i powtórzyć go będzie ciężko."

:)) Ło matko!! Ty pod lodem przeleżałeś ostatnie 20 lat?? Nie widzisz jakie sceny walki kręci się w różnych filmach, z różnymi stworami? To co Ty czasem piszesz to jest jakaś totalna abstrakcja, no ale czego się spodziewać po kimś, kto cieszy się z konsumpcji tandety?

Kolejny przykład twoich uroczych, infantylnych alogicznych wstawek gdy napisałem:

"No przecież Troll z RoP wyglądał o wiele lepiej niż jakikolwiek Troll w jakimkolwiek filmie nakręcony wcześniej."

A ty na powyższe:
"Ale już Azog nie wyglądał tak dobrze jak Gothmog. Natomiast Smaug wyglądał świetnie, ale tu nie było wcześniejszego punktu odniesienia."

Sam dajesz przykład na to, że później można wykonać coś lepiej niż wcześniej i vice versa. Czyli sam sobie przeczysz. Twierdziłeś bowiem, że upływ czasu sprawia niemal niemożliwej sytuacji, czyli, że można by zrobić coś tak dobrze, jak wcześniej. Mam nadzieję, że wreszcie sobie uświadomiłeś fakt, iż lepsza technologia odpowiednio użyta może jedynie pomóc, a nie "patroszyć" jak w śmieszny sposób utrzymywałeś.

Piszesz:
"To zależy od osoby i kto jak postrzega daną postać. Najtrudniej jest z postaciami bardzo charakterystycznymi dlatego napisałem, że jest ciężko."

Praca artysty do łatwych nie należy. Postrzeganie postaci będzie zależeć od stopnia wiedzy odnośnie akurat w tym przypadku - dotycząca pierwowzoru, jak również orientacji na czym polega dobra gra aktorska i praca charakteryzatorów, kostiumologów, nauczycieli fechtunku, sposobu poruszania się, gestykulacji, wymowy, reżyserii, scenariusza, linii dialogowej, itd., itp i wrażliwości widza na piękno (klasyczne: disco polo vs Mozart).

Piszesz:
"Ale przypuszczenie zostało już rzucone. To wystarczy."

Wystarczy do czego? Do pomawiania mnie? (Właśnie bezwiednie kliknąłem w dodanie postu, a nie odniosłem się jeszcze do wszystkiego co napisałeś, wykorzystam czas jak mi został na edycję, a jak już nie będę mógł jej dokonać, dodam kolejny post z kontynuacją odpowiedzi.

Piszesz:
"Ręce opadają. To Ty snujesz jakieś wizje co do moich związków z Amazonem, co nie jest ani przyjemne ani kulturalne, a jeszcze mnie pouczasz żebym ja się stosował do zasad kulturalnej dyskusji. Jak to leciało? "Ręce i majtki opadają."

Co jest niekulturalnego w tym, że szczerze piszę o moich przypuszczeniach? Nie wyzywam Cię i o nic nie oskarżam, nie kłamię, nie przeinaczam, napisałem jedynie wskazując na konkretne przyczyny, że takie podejrzenia pojawiły się w mojej głowie. Co do braku przyjemności - przyzwyczajaj się, życie to nie tylko przyjemności, np. z konsumowania tandety jaką jest RoP ;-P

C.D.N

ocenił(a) serial na 8
Wake_up_sheep

"Tak. Przecież pisałem o tym wyżej, nie wiem po co stwierdzasz oczywistość, którą wcześniej wyartykułowałem. Albo masz słabą pamięć albo nie czytasz wszystkiego co do Ciebie piszę lub też nie przyjmujesz tego do wiadomości. "

Wcześniej napisałeś, że "twórcy jeszcze przed emisją podali wystarczającą ilość materiałów i zbiór ten właśnie zawierał potrzebną liczbę elementów, które można było przeanalizować". Więc kto tu ma słabą pamięć?

"Stwierdzanie na bazie tego co twórcy udostępnili, że serial będzie słaby to nie jest totolotek"

Oczywiście, że w pewnym sensie jest. Tak było chociażby z postacią Saurona. Niektórzy strzelali, że jest nim "Eminem". No i nie trafili :)

"Otóż nie. Pokazano nam bowiem dużą ilość scen z serialu i dialogi, a nie same zdjęcia. Widać, że sceny te są słabe, a w połączeniu z dialogami można było dość zgodnie ze stanem faktycznym stwierdzić z jaką fabułą będziemy mieć do czynienia."

To jest twierdzenie na glinianych nogach robione. Pamiętam jak pojawiły się pierwsze materiały do Pustkowia Smauga dotyczące tego jak Smaug będzie wyglądał. I okazało się, że finalnie wyglądał nieco inaczej niż to pokazywano wcześniej w materiałach. Dlatego ja nigdy nie wierzę w żadne materiały dopóki nie zobaczę gotowego produktu.

"Jesteś bezczelny i jak mniemam nie kłamiesz świadomie, a wychodzi Ci to jedynie na zasadzie nie rozumienia słowa pisanego. Otóż wyraźnie zaznaczałem, że mogę się mylić, że są to podejrzenia zrodzone w mojej głowie na bazie konkretnych Twoich wpisów. Ty utożsamiasz to z POMÓWIENIEM."

Samo już rzucenie takich słów rzuca na mnie jakieś potwarze i dokleja łatkę. Po ci Ci rzucanie takich przypuszczeń? A teraz masz do mnie pretensje.

"Nie czujesz potrzeby poszerzania swojej wiedzy. Wiedza ta służy do oddzielania ziarna od plew, rozumiem zatem, że wolisz chłam i tandetę."

I znowu kolejny wpis, który mnie po prostu obraża.

"Smutne to, ponieważ taki aspekt, tak niskie oczekiwania względem kultury to proces prowadzący do "odkulturowienia" jednostek i w konsekwencji całych społeczeństw. "

Bez przesady. Mówimy o filmie fantasy, w którym wszystko zostało zmyślone.

"Widzę, że nawet nie rozumiesz faktu, że coś takiego nie prowadzi do stresów, nerwów, a już zadręczanie to gruba, infantylna myśl :)"

Ale ja w Twoich wpisach widzę właśnie pewną nerwowość.

"Jest jednak różnica, gdy masz ich kilka w stosunku do ponad stu! Ubolewać? Człowieku tandetę trzeba krytykować, bo gdy dajesz znać o tym, ze Ci się ona podoba twórcy nie będą mieć motywacji robić lepszych produkcji."

Powinieneś zatem krytykować twórców, a nie mnie. A moje zdanie z kolei nie ma żadnego wpływu na proces twórczy twórców z Amazona. Zresztą krytyka się wylała już i tak sporo.

"No nie mogę. Pisałem Ci przecież, że to nawet nie musi być dzieło na miarę Władcy. Jak sądzę wystarczyłoby choć 70%, a nawet 60% abyśmy otrzymali dobry produkt. Generalnie zaś, jeśli zatrudnisz jeszcze lepszych specjalistów niż we Władcy, którzy załóżmy - bardzo dobrze wykonają swoją robotę - otrzymasz coś lepszego od WP. A właśnie Amazon miał takie szanse. Nie zastanawia Cię dlaczego nawet nie próbowali ich wykorzystać?"

A skąd wiesz, że nie próbowali?
Poza tym no powiedzmy sobie szczerze: ta historyjka przedstawiona w dodatkach nie jest jakoś szczególnie atrakcyjna w porównaniu do fabuły całej książki WP. I z tego też powodu nie widzę szans by RoP w jakimkolwiek wydaniu był lepszy. Jeśli mówimy o konkurencji to zdecydowanie byłby nim Silmarillion.

"Drepczesz w miejscu i trzymasz poziom, czyli piszesz bzdury. Wykazałem Ci, że takie twierdzenie jest funta kłaków warte, a Ty dalej swoje. Znasz takie powiedzenie: "ja mu święte słowa, a on moja krowa", tak mniej więcej wygląda w tym aspekcie wymiana zdań z Tobą."

Czy ja napisałem coś co by nie było zgodne z prawdą? A stworzył ktoś lepszy film od Władcy Pierścieni przez te 20 lat? Po drodze był Hobbit, też ok, ale z nieco już innym klimatem. Więcej nic nie powstało oprócz RoP, który był już zupełnie czymś innym.

"Dopiero właśnie Amazon zdecydował przeznaczyć na to dwa razy większy budżet"

I znów porównujesz budżety, jeden z czasów obecnych, a drugi sprzed 20 lat. Jaki to ma sens?

"Nie widzisz jakie sceny walki kręci się w różnych filmach, z różnymi stworami?"

Ale to w zupełnie innych filmach.

"Sam dajesz przykład na to, że później można wykonać coś lepiej niż wcześniej i vice versa. Czyli sam sobie przeczysz. "

Chyba nie doczytałeś mojej wypowiedzi. Przecież właśnie dałem przykład, który pokazuje, że jest dokładnie odwrotnie. O ile Azoga można było porównać do Gothmoga i widać, że pomimo lepszej technologii Azog wygląda po prostu bardziej sztucznie, o tyle Smauga nie ma już do czego porównać bo do czego?

"Wystarczy do czego? Do pomawiania mnie?"

Raczej mnie.

"Co jest niekulturalnego w tym, że szczerze piszę o moich przypuszczeniach?"

Ale już gdy ja o moich przypuszczeniach piszę, np. o pokrętnej logice w pewnym wątku, to jest wielki bulwers :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones