Piąty sezon oficjalnie potwierdzony! :) Premiera będzie w 2017 roku. No to czekamy niecierpliwie.
Wszystko wszystkim, ale szkoda że napisów nie ma szybciej :D bo kurde dużo rozumiem, ale jednak nie wszystko :D
I stanowczo powinni zmniejszyć przerwy między sezonami!
Chodzi Ci o angielskie napisy? Ja od wczoraj rozkminiam ile to Jack ma długo - 19 czy 90 xD
Kiedy mówi ile ma długów :) W celi z Ferguson. Nie mogę usłyszeć czy tam jest "teen" czy "ty".
Szybko zapomnisz o Wentworth. Ja podobnego kaca serialowego miałam po Orphan Black. Nic mnie nie cieszyło, a perspektywa długiego oczekiwania, do wszystkiego mnie zniechęcała. Jednak już po kilku tygodniach przestałam tęsknić, a tę dziwną pustkę, zaczęły wypełniać inne, wcale nie gorsze produkcje. I tak, prawie przegapiłam premierę nowego sezonu OB.
Trzeba będzie sobie teraz budzik włączyć... albo Joan Ferguson na tapetę w komputerze i telefonie ustawić. Wtedy na pewno się nie zapomni, :)
Ty tak mówisz, kiedyś miałam aplikacje TV Tracker, ale zbyt dużo powiadomień o premierach było xD
ha, ha - mam to samo :) Chyba "pypcia" dostanę - zwłaszcza, że obejrzałam wszystkie cztery sezony w ciągu tygodnia... Będę mieć chyba zespół odstawienia... Wiadomo chociaż czy to będzie początek czy inna część roku???
Widzę, że też lubicie australijską odmianę języka angielskiego - żeby nie napisać paszczowego? Niektóre sceny muszę odtwarzać kilka razy, żeby cokolwiek zrozumieć. Czytałam na zagranicznych forach, że nawet Anglicy mają problem z ich akcentem. Dlatego tak długo czeka się na angielskie napisy.
tak jak w Polsce ciężko zrozumieć Ślązaka tak ci wszyscy mówiący po angielsku też się czasem nie mogą porozumieć :D
No właśnie normalnie powinny wychodzić wraz z filmem niemalże tj serialem, a tu zastój :)
dobra obejrzałam zwiastun! i cholera wie po co! bo teraz czekać będę na finał a co gorsza później rok na 5 sezon :/
No finał to po weekendzie, mam nadzieję, że zapasy poszykowane, bunkier wysprzątany, agregat w kącie na wszelki wypadek :)
Po zwiastunie uważam, że Allie umrze.
Ja też myślę, że Allie umrze, bo jak nie to trochę powtarzalne się zrobi. Najpierw Bea przeżyła, teraz miałaby Allie też z tego wyjść? Nie sondzem :-P
Ja sądzę, że gdyby Freak chciała ją tylko naćpać zrobiłaby to prościej i to o wiele.
A jak prościej i przede wszystkim szybciej (nie miała przecież tygodni na planowanie) da się kogoś naćpać jak nie przez strzykawkę? Miała się bawić w podawanie tabletek, może robić mikstury? Nie miała na to czasu i możliwości.
Oj... myślę, że jutro się tego nie dowiemy. To jest Wentworth, widz nie może dostać tego, czego oczekuje. Nie tak szybko. Poza tym, rzucił mi się ostatnio skrót z jakiegoś australijskiego pismaka, gdzie był mniej więcej taki tekst opisujący 12 odcinek: "Po wstrząsającej śmierci z ubiegłego tygodnia, Bea...". Jeśli jest to periodyk na kształt naszego "Świata Seriali", nie ma się czego obawiać.
To jest Wentworth, więc na koniec sezonu jest raczej zamknięcie różnych wątków :) Przynajmniej tych interesujących dla mnie - s1 zemsta, s2 zemsta, s3 uwolnienie się od naczelnik i wolność Fanky. Po każdym z tych sezonów nie miałabym żalu, gdyby serial się skończył, bo właśnie pozamykali wątki. Tego samego oczekuję też teraz. Co do śmierci/upośledzenia/życia Allie, będzie pewnie na początku odcinka.
Jeśli tak będzie - niezależnie od stanu Allie, stawiam Ci wirtualnego shota i zakąskę. Mam uraz po Orphan Black, gdzie na to czy moja ulubiona bohaterka przeżyje postrzał, musiałam czekać kilka miesięcy + dowiedziałam się tego, dopiero pod koniec wyczekiwanego sezonu. To jest dopiero terroryzm ze strony twórców.
No zaprawdę powiadam Wam, że ona umrze! Freak spróbuje upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - Will i Bea zostaną zaatakowani podczas transportu do sądu, Franky z jakiegoś powodu wróci do paki.
To siedź dalej, bo wszędzie latają spoilery. Ja też nie widziałam, ale mam nadzieję utrzymać ten stan jak najdłużej. A jakiej produktywności w pracy dostałam, bo nie chcę wychodzić :D
Oj, lepiej siedź głęboko w tej jaskini, mnie się niestety nie udało uniknąć spoilera ;/ Ale zła jestem...
Wyszłam z jaskini, wałówa jest, kot nakarmiony, pies na wejściu pilnuje :)
(wałówy na seans w sumie już nie ma) xD
Te prowadzące mega drętwe...aż dziw, że się przebiły. Mogły poczekać na osobiste spotkanie, bo ta rozmowa miała niską jakość jeśli chodzi o nagłośnienie.