Jeżeli ktoś nie grał jeszcze w tą gre to ostrzegam przed nią! To jest najgorsze co mogło mnie spotkać! Gram po pracy po kilka godzin, nawet do późnej nocy! w dzień jestem bez życia. Teraz muszę wziąć kilak dni urlopu bo ciekawość całej fabuły mnie dobija! Tak nie da się żyć! Polecam każdą inną grę byle nie TĄ !!!
myślałem że bedziesz narzekał ja wymaksowałem gre poza kilkoma trialami w misjach głownych w 75 godz wiec nie jest tak źle ale gra jest tragiczna. PEACE WALKER zjada ja na śniadanie
Co do PW się nie zgodzę :) W PW fabuła jak dla mnie była zbyt cukierkowata i do tego jeszcze te śpiewające mechy :(
Dla mnie i tak nic nie przebije MGS na PSX, potem MGS3 (skradanie po lesie to to czego brakuje kolejnym częściom), MGS4 też mnie zajęło, ale to co jest w MGSV to juz mistrzostwo. W tych częściach nie było cukierkowatego klimatu.
MGS V jest dużo bardziej mroczny (Z resztą zanim się okazało, że to MGS pierwsze trailery przedstawiały jakiegoś indyczego "noname" od Moby Dick studios i w założeniu miał to być... horror psychologiczny). W ogóle fabuła w V wprawiła mnie w mega konsternację, bo nie była poprowadzona od deski do deski tylko otwarta do interpretacji dla każdego z osobna, co sprawia że każdy odniósł inne wrażenie po zakończeniu gry. Nie mniej jednak nadal brakuje tutaj ostatnich szlifów Hideo. Durne Konami i ich cholerna zachłanność... ;/
Fabuła mogła być bardziej domknięta o czym świadczą dziwne "zakończenie" oraz 3 rozdział (można nawet obejrzeć przecieki).
Z perspektywy czasu dostrzegam w wielu elementach fabuły psychozę Big Bossa. Przypomnijcie sobie sytuację z Paz w ambulatorium. Od tej chwili patrzyłem na wydarzenia pod innym kątem. Wiele z postaci pojawiających się w grze mogło w ogóle nie istnieć w rzeczywistości.
Ciekawa teoria jednak obecność Millera i Ocelota przy pierwszej wizycie (później chyba też się pojawiali) raczej ją wyklucza .
Niby tak, ale zastanawiające jest to, że doktor na początku gry mówi Ci, że możesz doświadczać halucynacji. Zauważ, że kiedy jesteś ciężko ranny kolory są odwrócone, tak jakby Twój mózg został uszkodzony. Ponadto nie pamiętam już kto, ale chyba Code Talker kazał Ci uważać na Kazuhirę Millera. Teraz co mogło być halucynacjami - prawdopodobnie Psycho Mantis (tylko Boss go widział), całe intro w szpitalu (skopiowane postaci w holu, Ishmael?, dwóch Big Bossów w tym samym holu), Ishmael też nie widział Volgina w scenie z windą. Wydaje mi się, że cały początek to iluzja ale nie zastanawiałem się jeszcze jak ma się to do całości fabuły. I kim jest u licha Miller? Dlaczego Code Talker kazał Ci na niego uważać?
Nie wydaję mi się. Możesz mówić tutaj o lepszej fabule po stronie Peace Walkera ale też nie wiadomo jaką to Peace Walker miał wspaniałą fabulę bo az takiej rewelacji nie było.
Za to cała reszta czyli 100 innych elementów, które składają się na gre stoi po stronie The Phantom Pain, który to zjada wszystkie inne Metale na śniadanie. Gameplay-owo nie ma sobie równych, mechanika gry to mistrzostwo świata, taki Peace Walker może jedynie pomażyć o takiej mechanice. Fani moga sobie narzekać na mniejszą ilość cutscenek i słabszą fabułę do jakiej przyzwyczaił nas Kojima ale cała reszta stawia tą grę na pierwszej pozycji wśród gier ostatnich kilku lat.
nie porównuj PSP 333 Mhz do 8 rdzeni o taktowaniu 1.86 GHz a otwartość swiata w MGS jest do dupy. Stworzyli pusty świat jak we Far Cry 2
Gra jest dobra reszta gier mnie jakoś nie zachwyciła w żaden sposób za wyjątkiem GTAV. Za to mechanika, animacje,dbałość o detale jak najbardziej mogą przypaść do gustu. Wielu malkontentów po prostu nie rozumie tej gry zwyczajnie przerasta jest dla nich za trudna za to gry na poziomie AC,CoD jak najbardziej jest dla nich w sam raz. Albo w życiu w żadnego Metala nie grali i zabierają się za ocenianie.
Nie dałem rady. Zanudziła mnie na śmierć. Każda misja jednakowa a fabuła była... była? Szkoda czasu.
Można pograć dla samej mechaniki gameplayu ;) gdyby nie to podejście do fabuły która jest tyle że niedokończona nie wiem co się stało z fabułą zawsze była osią w tej serii a teraz kompletnie zlekceważyli ten aspekt. To tak jakbyś oglądał Szeregowca Ryana i przy dojściu do miasta kiedy grupa znajduje tytułowego Ryana film się kończył. A dalszy ciąg filmu sobie dopowiedz to myślę najlepiej obrazuje podejście do fabuły w MGSV:TPP. Każdą misje możesz przejść inaczej gra nie narzuca ci jedynego słusznego schematu jak masz przejść misje.
Haha mnie spotkało to samo, a scena w Nzoya Ba Diabulu mnie zniszczyła. W ogóle cała ta mroczna i duszna atmosfera gry rozpala ciekawość do czerwoności. Czasami masz wrażenie jak byś ogrywał jakiś thriller / horror. Mega, tego mi brakowało w poprzedniczkach. Poza tym... te niedopowiedzenia i teorie... Mija chyba drugi miesiąc odkąd zrobiłem fabułę i nadal odkrywam nowe rzeczy, a w pracy zastanawiam się nad innymi; "A może by tak odsłuchać kasety z Ground Zeroes?", "Ale o co chodziło z tą kasetą, gdzie był pisk, zamiast nagrania" , "O co chodziło z Paz" itp, itd :D Ta gra to najgorsze/najlepsze co mnie spotkało ^ ^ Pozdrawiam!
Panowie pomozcie. Nie moge przejsc misji na poczatku. Pisze Locate and recover the Honey Bee i nie moge znalezc tej broni, a przeszukalem juz wedlug mnie wszystko! Z gory dziekuje za pomoc.
Nie jestem krytykiem tylko graczem i zamierzam całe swoje życie w gry komputerowe przegrać!