PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=670807}

Haunt

5,6 4 836
ocen
5,6 10 1 4836
Haunt
powrót do forum filmu Haunt

Mieszane uczucia

ocenił(a) film na 5

Jestem miłośniczką horrorów i nie mam nic przeciwko ogranym schematom "szczęśliwa rodzinka --> kupno domu-> dom okazuje się nawiedzony--> rodzinka ma kłopoty", ale ten wydał mi się wyjątkowo odtwórczy i banalny. Owszem, są chwile trzymające w napięciu, od czasu do czasu pojawia się mroczny, "chłodny" nastrój, ale nic ponadto... A gwoździem do trumny tego filmu jest zakończenie - niezrozumiałe dla mnie zupełnie - skoro ta Morello sama zamordowała tę młodą kobietę i, jak przypuszczam, sama ją pogrzebała pod deskami na strychu, to jakie prawo miała dziwić się obecności niezwykłych sił w swoim domu? i co zrobiła z dzieckiem? Oddała sąsiadowi - alkoholikowi? I dlaczego zjawa (która nie wiedzieć czemu przypomina skrzyżowanie Golluma z rozwielitką) chce skrzywdzić własną córkę? Dla zemsty? I czy mąż owej Morello nie domyślił się, kto pragnie ich śmierci, nie chciał uciec? zbyt dużo pytań, na które nie można znaleźć satysfakcjonującej odpowiedzi. Ostatnie sceny filmu obnażają bezlitośnie niedomagania scenariusza. Miało być oryginalnie - ofiara okazuje się nie być taka niewinna, ale wyszło nielogicznie. Aczkolwiek film ma parę fajnych scen, jak np. ta z najmłodsza córką rozmawiająca z lalka lub wydłubująca długopisem oczy na zdjęciu, szkoda tylko, że nie zostały one pociągnięte dalej i w zasadzie nie wiadomo, cóż to miało znaczyć? Zapewne komunikację z zabita dziewczynką, ale ta scena, jak i kilka innych, zostały wprowadzone chyba jedynie dla pewnej tradycji, jako element dekoracyjny, nic niewznoszący do fabuły filmu.

ocenił(a) film na 6
jesiennamuza

Mam identyczne odczucia. Za choinkę nie mogę pojąć dlaczego skoro zabiła kochankę męża nie zabiła ich bękarta. Jak już mordować to po całości ;-) Fabuła filmu faktycznie oklepana, ale całkiem przyjemnie się oglądało, nawet zdarzyło mi się zjeżyć z dwa razy. Taki niedopracowany horrorek, ale z potencjałem.

ocenił(a) film na 5
JoaHa88

Właśnie, z potencjałem owszem, ale na fajnym pomyśle się skończyło. I szkoda mi było tego chłopaka... Taki miły, uczynny, a skończył, cóż... w niemiły sposób ;)

ocenił(a) film na 6
jesiennamuza

Tak to się kończy jak rodzice mają za bardzo liberalne podejście do wychowania. Obca laska u ciebie nocowała? Żaden problem, pewnie trzeba jej pomóc, niech nocuje u ciebie kiedy chce. Przecież nie wstąpi w nią demon i nie ciachnie cię młotkiem :D
Tak przemyślałam dlaczego ta babeczka nie zabiła bobasa i jedyne co mi się nasuwa to to ,że była pediatra możliwe, że z powołania i nie była w stanie zabić maleństwa bez znaczenia jak je nienawidziła.

jesiennamuza

SPOILERY. Generalnie racja, wiele scen jest tu efekciarskich, które nic nie wnoszą do całości. W miarę sensowne byłoby np. , gdyby duchy nieżyjących dzieci chciały się zemścić na Samancie. A tak... pojawiają się i tyle. Nic z ich działań nie wynika. Generalnie - ta cała historia w tle domagała się jakiegoś rozwinięcia. Co do motywacji demona - zwróć uwagę, że po opętaniu Samanty, ta próbuje wyciągnąć deski z podłogi w małym pokoju, chce, by zbrodnia ujrzała światło dzienne, co się ostatecznie nie udaje. Z drugiej strony pani Morello zależało, by prawda nie wyszła na jaw, dlatego radziła bohaterom zniszczenie maszyny i zabicie drzwi deskami. Tak więc akurat końcówka ma sens, choć film jako całość nie satysfakcjonuje.

p.a.

skoro tak bardzo chciała, żeby zbrodnia wyszła na jaw, to zamiast po opętaniu chłopaka od razu iść tam, wolała go wywalić przez okno...

Vitcher

Chętnie bym podyskutował, ale za cholerę już nie pamiętam szczegółów filmu :D

p.a.

:D

ocenił(a) film na 8
jesiennamuza

Jesienna Muzo :-)... Ta zjawa nawiedzająca dom, czyli matka Samanthy, nie chciała skrzywdzić swojej córki pod koniec filmu, ona weszła w nią po to żeby jej pokazać (wyświetlić) jak do tego doszło w przeszłości i kto zabił jej matkę, no i pokazała :-) widziała to Samantha i widzieliśmy to my :-) no i przy okazji zabiła również Evana, choć naprawdę nie mam pojęcia dlaczego, bo przecież to dobry chłopak, był z Samanthą i chciał dla niej dobrze... No cóż może zabiła go ze względu na pudełko, może po prostu bo taki miała kaprys, a może dlatego że przypominał syna tej Doktorki a zajmował jego właśnie pokój, ten sam wiek itd... Nie mam pojęcia czemu zabiła, natomiast na pewno nie chciała skrzywdzić Samanthy, jak by chciała to by ją zabiła będąc w jej umyśle i ciele

tukanek1982

no własnie tym że zabiła chłopaka, skrzywdziła swoja córkę, bo to ona za to będzie odpowiadać...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones