Film z tego co widzę dużo czerpie z "The Crazies" Romero. Mamy bardzo podobną epidemię "wścieklizny" oraz armię która próbuje wszystko opanować w tle. W sumie jest to przyzwoicie nakręcony horror, klimatyczny, nielogiczny i specyficzny, ale miło się ogląda. Mamy tutaj zapowiedź "The Brood" bo też wszystko się zaczyna od nieudanych eksperymentów w klinice medycznej, fabularnie wydaje się również podobny do wcześniejszych "Dreszczy" (choć nie oglądałem jeszcze dlatego mówię "wydaje się"). Niestety trochę przeszkadza marne aktorstwo i fakt że po pewnym czasie film robi się taką składanką ataków zarażonych i bohaterowie przestają się liczyć. Jak na półamatorską produkcję jednak nieźle. Stąd 6/10.